• 17 marca 2023
    • Wojskowość

    Przekazywanie nowoczesnej broni ofensywnej Ukrainie to szaleństwo

    • By krakauer
    • |
    • 15 września 2014
    • |
    • 2 minuty czytania

    Przekazywanie w jakiejkolwiek formie nowoczesnej broni ofensywnej Ukrainie to szaleństwo i bardzo drogi eksperyment geostrategiczny, na który na pewno naszego kraju nie jest stać, a nowoczesnej broni także nie mamy zbyt wiele. Jednakże zachód ma i wedle najnowszych wypowiedzi oficjalnych czynników ukraińskich ma już podejmować działania prowadzące do eksportu broni na Ukrainę. O szkoleniu z jej użycia, gwarancji, przeglądach itd., nie ma ani słowa w komunikatach, jedynie że ma to być zaawansowana broń rakietowa, prawdopodobnie pociski manewrujące.

    Pojawienie się tak nowoczesnego uzbrojenia na wyposażeniu armii ukraińskiej to poważna zmiana w układzie wzajemnego zaufania w regionie, ponieważ do tej pory jedynie Federacja Rosyjska i Niemcy oraz Turcja posiadały tego typu uzbrojenie w szeroko rozumianym regionie. Następuje udostępnienie ultra nowoczesnego uzbrojenia ofensywnego z krajów NATO – państwu prowadzącemu wojnę domową.

    Nowoczesne rakiety to bardzo skomplikowana broń, nawet jeżeli to systemy przygotowane do wieloletniego bezobsługowego przetrzymywania w kontenerach, to i tak nie da się uniknąć zamówienia odpowiednich pakietów logistycznych, gdzie serwis może ograniczać się do podpięcia komputera serwisowego, kto to będzie robił i w jakim zakresie, oczywiście nie zdradzając przy tym tajemnic.

    Problem polega na tym, że dając – przekazując lub sprzedając tam NOWOCZESNE uzbrojenie ponosimy ryzyko, że może być użyte przeciwko nam. Po pierwsze bezpośrednio w wyniku przejęcia przez radykałów lub innej proweniencji Ukraińców. Trzeba pamiętać, że mówimy o kraju, gdzie znaczna część społeczeństwa oskarża elity o zdradę, w tym generalicję. Po drugie broń może wpaść we władanie kraju, który ją po prostu w jakiejś mierze skopiuje, niwelując naszą przewagę technologiczną.

    W ostateczności jest jeszcze trzecie ryzyko, którego nie braliśmy pod uwagę, a o którym wprost mówili oficjele ukraińscy, chodzi o wykorzystanie nowoczesnej broni przeciwko Federacji Rosyjskiej, a nie przeciwko separatystom. Na separatystów Ukrainie broni nie zabraknie, natomiast potrzebowali coś, co mogliby wykorzystać przeciwko Federacji Rosyjskiej. Jeżeli taka broń została im dostarczona, a w praktyce mogą to być tylko i wyłącznie rakietowe pociski manewrujące – to możemy mieć do czynienia z horrorem.

    Widać na tym przykładzie typową dla Zachodu hipokryzję – Francja wstrzymała dostawy okrętów wojennych typu „Mistral”, chociaż wiadomo, że Rosjanie nie mają nawet możliwości użycia ich przeciwko Ukrainie jakby chcieli, bo okres przyjęcia takiego okrętu do służby zajmie jeszcze sporo czasu. Jednakże równolegle mówi się o dostarczaniu broni ofensywnej Ukrainie, którą ta może uderzyć w serce państwa rosyjskiego, pogłębić ludobójstwo na wschodzie, ewentualnie spowodować chaos na Krymie.

    Nie chodzi tu o nic innego jak o psychologiczne znaczenie tego typu broni i ewentualne upokorzenie Rosjan, poprzez udowodnienie im, że nie są w stanie się obronić przeciwko najnowszemu uzbrojeniu ofensywnemu z zachodu.

    Konsekwencje tego typu wydarzeń mogą być dramatyczne. Żadne kilkadziesiąt rakiet nie zmieni pozycji strategicznej Ukrainy, chyba żeby ta w stosunkowo szybkim czasie opracowała własną broń masowego rażenia. Jednakże bez względu na to jaki rodzaj broni przenosiłyby ukraińskie rakiety, to uda się to, co było zamiarem Zachodu już na samym początku, czyli włączenie Rosji do wojny – podpalenie jej poprzez pożar wzniecony na Ukrainie. Przecież każdemu wiadomo, że jak tylko Rosjanie odpowiedzą nawet ułamkiem swojej potęgi, to Ukraina natychmiast wskaże palcem na groźnego agresora! Co będzie dalej lepiej sobie nie wyobrażać.

    Dla Kijowa nie ma alternatywy jak brnąć w szaleństwo, tamtejsi władcy nie mają nic do stracenia, ponieważ mają zabezpieczone lądowanie na Zachodzie. Natomiast zwykli Ukraińcy się nie liczą, jeżeli dali się omamić propagandą rusofobiczną, to czeka ich smutny los. Możemy być pewno jednego – dzień, w którym Ukraina wystrzeli pierwszą rakietę w kierunku Moskwy, będzie pierwszym z kilku ostatnich dni jej istnienia jako tworu państwowego. Rosjanie jeżeli nie przechwycą ataku, będą wiedzieli jaka była głowica dopiero po eksplozji. Naprawdę przez wieki starań, inwestowania i pielęgnowania wyhodowali sobie żmiję na gardle!

    Rosyjskie tłumaczenie tekstu: [tutaj]

    Tags: , , , , , , , , , , , , , , , , , ,