- Wojskowość
Roboty bojowe umożliwią swobodę ataku z zaskoczenia na terytorium nieprzyjaciela
- By krakauer
- |
- 07 września 2014
- |
- 2 minuty czytania
Roboty bojowe umożliwią swobodę ataku z zaskoczenia na terytorium nieprzyjaciela i przy odrobinie umiejętności stosowania dobrego PR-u, także wyparcie się odpowiedzialności za jego autorstwo, co jest szczególnie przydatne, jeżeli atak się nie powiedzie.
To nie powinno nikogo dziwić, jeżeli sobie uświadomimy, czym ma docelowo być autonomiczny robot bojowy wyposażony w sztuczną inteligencję i zaawansowane algorytmy podejmowania decyzji. Technologia, która jest obecnie opracowywana ma na celu umożliwienie praktycznie w pełni autonomicznego funkcjonowania robotów w zadanym im reżimie. W uproszczeniu, chodzi o stworzenie wyspecjalizowanych maszyn niszczących, które nie tylko zastąpią żołnierza w wykonaniu zadania, ale wykonają zadanie lepiej, bez względu na okoliczności, a ewentualne koszty ich utraty będą miały wymiar głównie ekonomiczny i ewentualnie utraty tajemnicy technologicznej. W przypadku dronów bojowych, nie występuje ryzyko śmierci człowieka, przynajmniej w bezpośrednim starciu. W ogóle wyeliminowanie człowieka z procesu podejmowania decyzji o zabijaniu/niszczeniu – jest tak fenomenalnym krokiem cywilizacyjnym na przód, że być może dopiero kolejne pokolenia będą w stanie to zaakceptować.
Z naszego punktu widzenia – kraju słabego i biednego, roboty bojowe mają zupełnie nowe znaczenie strategiczne, albowiem umożliwiają swobodę ataku z zaskoczenia na terytorium nieprzyjaciela. To jest możliwe już dzisiaj, nawet bez pełnej autonomizacji, jedynie przy wykonywaniu przez maszyny zadań zaprogramowanych w reżimie automatycznej decyzyjności z szeregu wariantów z ewentualną korektą z zewnątrz. Robot wcale nie musi atakować od razu, może wyczekiwać w rejonie bezpośredniego sąsiedztwa celu, ewentualnie jeden robot może służyć do przetransportowania innego, którego zadaniem będzie właściwy atak. Wówczas możemy mieć do czynienia ze stanem wyczekiwania liczonym odpornością systemów i zdolnością do magazynowania energii.
Myśląc o robotach bojowych mamy na myśli przeważnie spopularyzowane przez kinematografię amerykańską wizerunki jeżdżących lub kroczących automatów z uzbrojeniem. Nic bardziej mylnego, to są roboty wojskowe – takie istnieją np. do dozoru, szturmu, prac saperskich i inne. Do ataku z zaskoczenia na terytorium przeciwnika można wykorzystać roboty zoomorficzne, tj. podobne do zwierząt lub nawet bio-roboty (np. delfiny bojowe). Pracuje się już nad sterowaniem lotem żywych insektów, wyposażonych w odpowiednie układy elektroniczne stymulujące mięśnie takich obiektów. Myśląc niekonwencjonalnie – można wykorzystać np. sprzęt AGD i pojazdy kupowane przez ludność w kraju potencjalnego nieprzyjaciela z importu. Pierwsze to idealne stanowiska wywiadowcze, a drugie można po prostu sparaliżować w momencie ataku, to bardzo ważny element chaosu. Możliwości jest bardzo wiele, ale klasycznym zagrożeniem pozostaje ciągle zagrożenie z powietrze – zdolne zaatakować w sposób niewidoczny dla radarów nieprzyjaciela i innych konwencjonalnych środków rozpoznania. Liczą się takie systemy, których sposobu działania jeszcze dzisiaj nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić. One już są, w zasadzie nawet możemy być pewni, że ich śmiercionośne możliwości zostały już przetestowane.
Istotą wojny z użyciem dronów jest właśnie nieprzewidywalność ich możliwości, jak również wielość zastosowań. Przecież w ataku zawsze liczy się skuteczność, nie trzeba bombardować obiektu, np. mostu jeżeli w odpowiednim momencie kluczowe elementy konstrukcyjne opanują drony – podkładając specjalne ładunki wybuchowe, czy też same nimi będąc.
Jeżeli miniaturyzacja pójdzie dalej zgodnie z oczekiwaniami, a wzrost możliwości układów elektronicznych nadal będzie tak znaczący, to możliwe jest opracowanie robotów, które będą współdziałać, nawet się replikując – poprzez stworzenie z elementów utraconych i zniszczonych – zupełnie nowych struktur. Możliwości takich struktur są nieograniczone, zwłaszcza jeżeli np. atak będzie miał charakter informatyczny. To już wyższa szkoła wojenna – atak informatyczny, z terytorium wroga. Jeżeli do tego dodamy jeszcze możliwość samozniszczenia się takiego nośnika informacji, wówczas prawdopodobieństwo wykrycia źródeł inicjacji spada w okolice zera.
Robot bojowy może być w ostateczności po maksymalnym uproszczeniu – programem komputerowym. Wszystko zależy od przyjętego celu, co ma być zaatakowane? Może robot wcale nie powinien ujawniać swojej obecności – tylko sterować innymi robotami atakującymi dany cel?
Nieszablonowe myślenie, przełamywanie schematów i wyjście poza konwencję mogą przełamać obronę najpotężniejszego przeciwnika. Składniki sukcesu na współczesnym polu walki mogą być różnorodne. Samo zdobycie przewagi w dziedzinie informacji to coś nadzwyczajnie ważnego, do czego należy wykorzystywać drony w pierwszej kolejności.
Roboty bojowe umożliwią swobodę ataku z zaskoczenia na terytorium nieprzyjaciela. To tylko kwestia czasu. Każdy kraj, w tym taki jak nasz powinien rozwijać te technologie, chociażby po to żeby wiedzieć jak najlepiej się przed nimi bronić.