- Polityka
Berlin, Mińsk, Kijów ale nie Warszawa – wspólna sprawa?
- By krakauer
- |
- 23 sierpnia 2014
- |
- 2 minuty czytania
Super komicznie będzie miała się sytuacja politycznego izolowania niestety rządu w Polsce przez naszych szanownych sojuszników, Rosję i przyjazną Ukrainę. Nawet wzgardzana przez lata Białoruś dołoży nam swoje. Coś po prostu niesamowitego! Z Berlina do Mińska, a potem niech się przeniosą do Bratysławy! Wszędzie, po prostu wszędzie, byle tylko pominąć pewne miejsce znane z produkcji jabłek, których już nikt nie chce, ponieważ… szkoda słów.
W istocie mamy przed oczami sytuację modelową, najnormalniej na świecie jesteśmy rozgrywani jak mała dziewczynka, którą koleżanki zostawiły samą a ona stoi z palcem w ustach popłakując w kąciku. Dlaczego nie chcecie się ze mną bawić – chciałaby zapytać? Jednakże tu nawet nie ma, o co pytać, ponieważ powód, dla którego nie tylko nikt nie chce się z nią bawić, ani nawet zapraszać do siebie do domu jest banalny – dziewczynka to kłamczuszka, która nie tylko wyolbrzymia, ale przede wszystkim dodaje jeszcze kłamstewka od siebie. No jak się można bawić z kimś takim?
Naprawdę robi się komicznie, ponieważ przez lata partactwa wschodniego marginalizowana Białoruś nagle ma większe znaczenie międzynarodowe od Polski i to także dla zachodu! Poza tym jak może wspaniale zarobić na pośrednictwie w handlu! No a Polska? W zasadzie szkoda nawet myśleć, ponieważ nie mamy w obecnej sytuacji już jak się porównać do Białorusi. To Białorusini będą zarabiać nawet na przewozie towarów, Polacy wypadają ze wszystkich nisz – a tak się nabijano w polsko-języcznym szambie zwanym mediami z prezydenta Białorusi!
Przecież jeszcze nawet tydzień lub z 10 dni temu słyszeliśmy triumfalne peany o sankcjach, które miały rzucić Rosję na kolana. Tymczasem, co się okazało? Na samych owocach i warzywach Polska ma mieć spodziewanej straty ponad miliard Euro, a rekompensaty unijne to sto kilkanaście milionów! Po prostu wspaniale – wręcz genialnie! Ktoś coś mówił o strzelaniu w stopę, ale chyba nie jest modny, jako polityk, ponieważ premier Węgier jest jednym z niewielu pragmatyków na tym kontynencie.
W tym wszystkim jeszcze postawa samych Niemiec, które nie tylko nie mają zamiaru umierać za Ukrainę, ale i za Polskę nie mówiąc już o krajach bałtyckich. Kanclerz Merkel musiała osobiście prostować komunikatem jedną z większych bredni ministra sami państwo wiecie, którego. Nie będzie żadnego stałego bazowania wojsk NATO w Polsce i krajach bałtyckich, ponieważ się to nikomu nie opłaca, a Polacy mają się pogodzić z tym, że są członkami Sojuszu drugiej kategorii. Zresztą, co to za Sojusz, w którym kolejny kraj rezygnuje z czołgów! Poczekajmy jeszcze aż pojawią się pierwsze oddziały zapełnione przez trans płciowe żołnierki domagające się urlopów macierzyńskich na ciąże urojone!
Co nas czeka w dalszej przyszłości? Sytuacja na pewno będzie dążyć do stabilizacji, ponieważ Zachód już się zorientował w układance, która próbowano niepotrzebnie skomplikować, a nikt nie ma najmniejszego zamiaru tracić czasu i pieniędzy na jakieś naiwne i niepotrzebne sankcje i embarga, przecież ten stan nienormalności przeszkadza wszystkim. Przy czym uwaga – jest oczywistością, że dążenie do nowej równowagi będzie wymagało nowego rodzaju odniesienia się do stanu istniejącego. W praktyce skończy się tak, że nie będziemy do Rosji eksportować praktycznie niczego i nawet wozić tam towarów! Podczas, gdy Europa wróci do normalizacji.
Los Ukrainy tak na prawdę nie interesuje nikogo oprócz Rosji. Ponieważ dla Rosji Ukraina nadal pozostanie ważnym partnerem, któremu Rosja będzie musiała pomagać, przynajmniej ograniczając domagania się zwrotu długów, żeby ten kraj nie zapadł się zupełnie pod własnym ciężarem. Znowu w ostatnich dniach sam pan Jaceniuk straszył swój Naród, że to będzie bardzo ciężka zima i że trzeba się przygotować. Proszę się zastanowić nad tym jak to jest możliwe, żeby ci ludzie tam musieli tak cierpieć i to bez wyraźnego powodu. Przecież to całe nieszczęście jest przez ambicje niektórych i wypełnianie instrukcji wielkiego demiurga, któremu jest wszystko jedno, czy w Kijowie będzie ciepło w blokach zimą, czy nie! Co trzeba mieć w głowie, żeby poświęcić własny Naród w imię fikcji nienawiści! W każdym bądź razie – jak to się zapowiada, – jeżeli tam dojdzie do rozruchów głodowych zimą a ludzie będą zamarzać w swoich blokach to, kogo to będzie wina? Znowu pana Putina? Czy może się Ukraińcy zreflektują, że są nadal okradani, a pieniądze które miały służyć do uregulowania należności wydali na niepotrzebną wojnę?
My natomiast musimy się zreflektować, jeżeli nie odsuniemy tego nieudolnego rządu, albo chociaż ministra sami państwo wiecie którego od wpływu na sprawy kraju, to Sojusznicy i sąsiedzi będą nas dalej omijać, ponieważ nie lubią jak ktoś im robi łaskę! niestety czas nie jest parametrem po naszej stronie w realnym świecie.
Rosyjskie tłumaczenie tekstów [tutaj]