- Soft Power
Zachód w swojej hipokryzji jest po prostu żałosny i musi upaść
- By krakauer
- |
- 27 lipca 2014
- |
- 2 minuty czytania
Popatrzmy na hańbiący nas wyrok Trybunału z punktu widzenia koszuli bliższej ciału, czy też soft power. Wyrok mędrców Trybunału uznający Polskę za kraj przestępczy, łamiący prawa człowieka – wobec osób, które nie zasługują nawet na nienawiść to przykład intelektualnego prostytuowania się zachodnich elit. Owszem uznajemy wyrok, ponieważ formalnie musi być w porządku, jednakże jak w ogóle europejski sąd uznający za podstawę wszystkiego prawa człowieka może rozpatrywać prawa ludzi, którzy uznali, że mogą masowo mordować innych ludzi, dlatego bo tak uważają i koniec. Owszem każdy ma swoje prawa, jednakże jeżeli mamy w ręku mordercę i wiemy, że jego kompani planują kolejne morderstwa – musielibyśmy być idiotami, gdybyśmy mu „czapkowali” zamiast po prostu skłonić go do przekazania informacji. Czy to jest okrutne? Owszem jest! Czy to jest konieczne? Nie, nie jest, – jako alternatywę można zrzucić broń jądrową na kraje terrorystyczne a potem posłać tam armię do zabicia wszystkich terrorystów. Zginie ludność cywilna? Przecież tego nie wiemy przed zrzuceniem bomb, a nawet jeżeli to bardzo nam przykro i co z tego?
We współczesnym świecie niestety znowu trzeba zabijać żeby przeżyć, jak również trzeba zabijać żeby zachować posiadany poziom życia, ponieważ wrogowie działają tak finezyjnie, że wykorzystują nasze własne prawa przeciwko nam. Najlepszym tego przykładem jest ten w istocie żałosne orzeczenie nakazujące rządowi Polski zapłacić odszkodowanie terrorystom, chociaż wszyscy doskonale wiedzą, że żaden polski żołnierz ani agent nie dotknął nawet raz tych poszkodowanych. Czy to nie jest szczyt hipokryzji?
Czy nie czas najwyższy zbadać, kto siedzi w tych mądrych międzynarodowych trybunałach? Jaką ma percepcję? Jakie wartości wyznaje? Może to miłośnik innych kultur we własnym otoczeniu? Może to np. kobieta, która dla uznania obcej kultury wycięła sobie łechtaczkę żyletką w piaskownicy pod blokiem? Śmiało – wszystko się liczy, naprawdę wszystko, w tym stosunek do gender, Krzyża, czegokolwiek. Ponieważ to właśnie całość spraw wpływających na naszą percepcję powoduje ostateczny wynik. W tej chwili mamy taką sytuację, że Zachód sam się zeszmacił i właśnie sam się wykańcza, demonstrując własną słabość.
Podkreślmy jednak w ujęciu formalnym wszystko jest w najlepszym porządku – ludzie byli torturowani na polskim terytorium, polski rząd nie zapewnił im ich praw zgodnych z konwencjami, do których przestrzegania się zobowiązał i MA ZA TO UPOKORZONY ZAPŁACIĆ ODSZKODOWANIE!
W tym wszystkim widać jak pozwoliliśmy zrobić z siebie frajerów i jak za nic nasi „sojusznicy” mają nasz kraj. Nasz wielki „sojusznik” umył ręce odmawiając jakiegokolwiek udziału w czymkolwiek, nie musi, ponieważ jest supermocarstwem i ma głęboko nie napiszemy już gdzie jakieś żałosne z jego punktu widzenia trybunaliki. W ogóle jak na standardy tegoż imperium sam fakt, że „poszkodowani” przeżyli rzekome tortury jest dowodem na prawie nieskończony humanitaryzm. Gdybyśmy popatrzyli na to natomiast naszymi standardami, do których jesteśmy przyzwyczajeni przez sąsiadów, to w ogóle, o co chodzi? Żyją, mają głowy, ręce, nie są w stanie wegetatywnym! O co w ogóle cała awantura? Może Trybunał rozpatrzyłby więcej podobnych spraw z Polski, gdzie nie ma udziału Amerykanów, a jedynie swoi znęcają się nad swoimi? Jest ich więcej – nawet gazety głównego nurtu o takich sprawach piszą!
Pomijając już wszystko – tej sprawy nie można tak zostawić, wiele napisać nie można, albowiem hipokryzja prawa w tym kraju jest tak żałosna, że karze się swoich za myślenie pro-państwowe, jednakże trudno jest sobie wyobrazić żeby ci mordercy chodzili sobie po ulicach i żyli za nasze pieniądze, albo wysyłali je rodzinom. Naprawdę są sposoby na to, żeby załatwić takie sprawy w taki sposób, że już żaden kapuściany łeb nigdy nie odważy się o nic pozwać Rzeczpospolitej, a nawet pomyśleć o tym, że nasz kraj może być czemukolwiek winny. Jednakże do tego trzeba mieć instytucje sprawcze, sprawne nie tylko w aresztowaniu blogerów nad ranem w ich łóżkach, ale zdolne do działania tam, gdzie są prawdziwi wrogowie, a jest ich bardzo wielu. W uproszczeniu – jeżeli oni nam – soft power, to i my im powinniśmy mieć możliwość – soft power.
Oczywiście wyrok należy wykonać, wyczerpując jednak drogę odwoławczą w pełni. Co więcej przydałoby się poważne śledztwo badające, czy nie było więcej takich przypadków, żeby nas znowu ktoś nie zaskoczył i nie było kolejnej hańby. Natomiast oczywiście winnych ujawnieniu całej sytuacji trzeba pozbawić prawa do emerytury, w ich branży jest się albo profesjonalistą, albo się nie jest w ogóle.
Zachód musi się zdecydować na coś, czego będzie się trzymał – chociaż zdaniem części komentatorów, ta sprawa ma w istocie znaczenie higieniczne, bo i tak ci ludzie nie mają szans na wolność. Jednakże prestiż naszego państwa ucierpiał, to powinno nas nauczyć, że chcąc być w eleganckim klubie, nawet jeżeli przed chwilą skopaliśmy psa do krwi przed budynkiem, trzeba mieć zawsze wyczyszczone i błyszczące obuwie… Dlatego też, całość trzeba traktować jako ostrzeżenie dla Polski, żeby trzymała się standardów, co oczywiście nie oznacza w praktyce niczego ponad to, żeby działać mądrzej…