- Wojskowość
Rząd powinien szybko i zdecydowanie wzmocnić armię i rozbudować struktury ratunkowe
- By krakauer
- |
- 05 maja 2014
- |
- 2 minuty czytania
Nie da się zrozumieć powodów, dla których pomimo stwierdzenia zagrożenia, nasz rząd nie robi praktycznie nic, żeby zdecydowanie podnieść posiadany potencjał obronny, jak również żeby rozbudować struktury ratunkowe.
Potrzebujemy więcej żołnierzy, więcej sprzętu bojowego, Obrony Terytorialnej, potrzebujemy rozbudować struktury ratunkowe – Straż Pożarna, Obrona Cywilna, Pogotowie Ratunkowe i inne służby.
Póki, co mamy jeszcze czas, ale nie widać żadnych zmian w budżecie, chociaż jest uzasadnionym nawet znaczne zwiększenie wydatków na armię. Mamy zdolności mobilizacyjne umożliwiające zwiększenie liczebności wojska o około 50% – korzystając z przeszkolonych rezerw praktycznie z dnia na dzień. Oczywiście trzeba tym ludziom jednak płacić pensje, a utrzymanie jednostek wojskowych też kosztuje. Z pewnością jednak to się opłaca, ponieważ przy tak mizernej ilości żołnierzy jak dzisiaj – każdy kolejny jest bezcenny.
O obronie Terytorialnej powiedziano już bardzo wiele. Niestety rząd nie jest w stanie się przemóc i zaufać własnym obywatelom – rząd nie wierzy Polakom. Jest czas na to, żeby przeszkolić, co najmniej 2-3 miliony ochotników z zakresu podstawowego posługiwania się bronią, z zakresu podstawowych zachowań na polu walki, pierwszej pomocy itd. Jest na to czas, jednakże nic takiego się nie dzieje. Mamy olbrzymią masę cywili, którym ich własne państwo – rządzone przez wyalienowany establishment nie ufa.
Struktury ratunkowe działają w naszym kraju nadspodziewanie sprawnie. Potrzebujemy jednak więcej sprzętu dla Ochotniczych Straży Pożarnych, jak również przydałoby się tym ludziom płacić. Te struktury muszą być w znacznej mierze wzmocnione – to jest być lub nie być dla naszego majątku, naszego życia i zdrowia.
Obrony Cywilnej nie posiadamy, w zasadzie nie istnieje – nie funkcjonuje. To wielkie pole do działania zarówno ochotniczego dla organizacji pozarządowych jak i samorządu terytorialnego. Niestety jak do tej pory nie było na to pieniędzy ani uwagi politycznej. Tymczasem jest to struktura, na której opiera się biologiczne przetrwanie społeczeństwa w razie zagrożenia, w tym jedyna struktura zdolna do zachowania zasad funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego w warunkach wojny.
Pogotowie Ratunkowe i inne służby, w tym oczywiście specjalistyczne ratownictwo (górskie, pogotowie energetyczne i inne) oraz oczywiście służby specjalne – tutaj potrzebny jest master plan wzmocnienia i duże pieniądze.
W ostateczności trzeba się zdecydować na pozwolenie posiadania przez Polaków w domu broni, w tym długiej broni maszynowej, broni przeciwpancernej, środków ochrony osobistej i materiałów wybuchowych. W warunkach nadzoru elektronicznego – zapewnienie bezpiecznego porządku przechowywania sprzętu i nadzoru nad niepowołanym obrotem nie jest żadnym problemem. Nie można się bać broni w rękach własnego Narodu!
Oczywiście wymaga to poświęceń. Pieniądze w naszej gospodarce nie biorą się znikąd. Musi w odpowiedni sposób spowodować przewartościowania w szeregu krajowych polityk, a przede wszystkim – kraj nie może się więcej zadłużać na przejadanie, ponieważ na to nie jest nas stać. Alternatywą jest wprowadzenie służby wojskowej na zasadzie powszechnego obowiązku, ale oczywiście wychodząc naprzeciw postulatom genderowych-feministek – pobór dotyczyłby i kobiet i mężczyzn. Nie można dyskryminować kobiet, a zajęcia w armii znajdzie się wystarczająco dużo dla każdego.
Najgorsze jest to, że w ogóle nie ma na ten temat dyskusji publicznej. Nie rozmawiamy o kosztach obrony państwa, ludzie nie widzą związku pomiędzy wydawaniem pieniędzy na ludzi w mundurach a realnym zabezpieczeniem bezpieczeństwa kraju. Tylko powszechność, tylko uruchomienie wszelkich możliwych wyzwalaczy społecznych, a przede wszystkim wydatkowanie pieniędzy – może nas wzmocnić. Nie chodzi o to, że przetrwamy kilka dni dłużej zanim nadejdzie pomoc sojuszników, ale o to, że pomoc może nie nadejść. Dlatego czy to się nam podoba czy nie, jesteśmy NA WŁASNE ŻYCZENIE w sytuacji, w której powinniśmy liczyć przede wszystkim tylko na własne siły.
Przy efektywnym spożytkowaniu zasobów możemy stworzyć potencjał, który będzie zdolny do obronienia nas przed scenariuszem każdego chaosu z dowolnego kierunku, czy też przed wojną hybrydową, jak to określają nasi politycy. Być może udałoby się nam nawet obronić przed wojną pełnoskalową, jednakże do tego jest potrzeba zdolność zadawania bolesnych ciosów, a tej nie posiadamy w wyniku żałosnej polityki rozbrojenia Wojska Polskiego, która jest prowadzona przez ostatnie lata.
W kilka miesięcy, może w rok nie da się nadrobić 25 lat likwidacji, opóźnień i polityki bylejakości. Można jednak zrobić wiele przynajmniej w zakresie służb ratowniczo-ochronnych. W to zawsze warto jest inwestować, bo ich potencjał przydaje się zawsze, nie tylko w razie niebezpieczeństw militarnych.