- Polityka
ONZ nie może być obojętna na dramat mieszkańców Słowiańska!
- By krakauer
- |
- 20 kwietnia 2014
- |
- 2 minuty czytania
Ostatnie wydarzenia w Słowiańsku, gdzie na lokalnych mieszkańców strzegących porządku i bezpieczeństwa w pobliżu swoich bloków napadli niezidentyfikowani napastnicy to wydarzenie, które przelewa czarę goryczy. Mieszkańcy Słowiańska, a nawet całych obwodów – donieckiego, charkowskiego i ługańskiego boją się o swój los. To co w nocy spotkało lokalnych aktywistów strzegących swoich bloków przed bandytami może kolejnej nocy spotkać każdego, zwłaszcza jeżeli takich dzielnych bohaterów pilnujących prawa do spokojnego snu swoich rodzin, przyjaciół i sąsiadów nie będzie.
W świetle informacji dostępnych na forach miast wschodniej Ukrainy o atak oskarża się aktywistów „Prawego Sektora”, którzy zgodnie z zapowiedziami mieli przyjechać na wschód Ukrainy – zrobić porządek. Oficjalni przedstawiciele tej organizacji zaprzeczyli udziałowi jej bojowników w incydencie. Przedstawiciele władz Ukrainy-majdanowej uznają wydarzenie, za rosyjską prowokację, która ma na celu – poprzez zilustrowanie scenariusza wojny domowej – uzasadnienie potrzeby stabilizacji z zewnątrz, oczywiście z pomocą Federacji Rosyjskiej.
Zdarzenie spotkało się z komentarzem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, jednoznacznie wskazującym na walki wewnętrzne na Ukrainie pomiędzy zwolennikami majdanowego-rządu a bojącą się o swój los ludnością wschodniej Ukrainy. Wydarzenie jest traktowane jako symboliczne nieprzestrzeganie porozumienia z Genewy, gdzie strony zobowiązały się do rozbrojenia i nie zastraszania ludności cywilnej. Niestety nawet tak naturalnych składowych porozumienia nie da się w warunkach wschodnio-ukraińskich dochować. Tam nie ma mowy o żadnej deeskalacji napięcia, prędzej można mówić o tym, kto kogo pierwszy oskarży o popełnienie kolejnych okrucieństw. Jest oczywistym dla każdego, że odróżnienie w nocy – czy ma się do czynienia z bojownikami jednej, czy drugiej strony, czy też siłami państwowymi Ukrainy jest co najmniej trudne.
Nie można przemilczeć tej tragedii – należy powołać komisję międzynarodową, oczywiście pod przewodnictwem władz lokalnych ze Słowiańska, która będzie miała na celu wyjaśnienie tego drastycznego zdarzenia. Poza tym jeżeli takie wydarzenia miałyby się ponawiać – należy pomyśleć o mandacie ONZ dla Wojsk Federacji Rosyjskiej i upoważnieniu ich do stabilizacji sytuacji na wschodniej i południowej Ukrainie, z której władze majdanowego-Kijowa się wycofały, a tym co pozostało nie są w stanie efektywnie zapewnić spokoju i bezpieczeństwa.
W końcu po coś powołano Organizację Narodów Zjednoczonych i to zdaje się dokładnie do takich przypadków. Dlaczego ta organizacja nie działa i biernie przygląda się dramatowi mieszkańców Słowiańska i innych miast i miejscowości na wschodzie i południu Ukrainy. Inne kraje w sytuacji pełzającej wojny domowej już dawno miały embargo na dostawy broni, tymczasem słyszymy o tym, że rozważane jest przekazanie uzbrojenia na Ukrainę, po tym jak Amerykanie przekazali żywność z zapasów wojskowych – już wszystko jest możliwe, tylko nie bardzo wiadomo, kogo Zachód chce uzbroić. Oczywiście w takich warunkach jak istniejące porozumienie się w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie mandatu dla błękitnych hełmów jest po prostu niemożliwe, ponieważ Zachód się prawie na pewno nie zgodzi na żadne działania tego typu.
Po prostu zachodnim politykom brakuje wyobraźni, żeby przynajmniej próbować antycypować wydarzenia. Los mieszkańców blokowisk Ługańska, Charkowa, Doniecka, Słowiańska – nie ma dla nich żadnego znaczenia. Nie ma znaczenia, czy będą mieli ciepłą wodę, gaz, w ogóle czy będą mieli wodę. Czy też wokoło ich bloków będą świszczały kule, a ukraińscy nacjonaliści będą podpalać ich bloki jeden po drugim – to też nie ma znaczenia. Znamy ten sam scenariusz z Jugosławii, gdzie Zachód biernie przyglądał się kolejnym aktom wojny domowej. Tutaj można to powstrzymać póki jeszcze nie jest za późno, ponieważ jak ludzie stracą tą wąską stabilizację, którą mają to pozostanie im już tylko prowadzenie wojny. Czyli scenariusz syryjski, plus kilka milionów uchodźców.
ONZ nie może być obojętna dzisiaj na dramat mieszkańców Słowiańska, bo jutro tak może wyglądać cała Ukraina. Co wówczas?