- Soft Power
Żadnych realnych sankcji nie będzie, bo wszyscy w UE patrzą na swoje interesy z Rosją
- By krakauer
- |
- 12 marca 2014
- |
- 2 minuty czytania
Żałosne, śmieszne, płytkie i wątłe – to argumenty niektórych polskich europarlamentarzystów i polityków krajowych przemawiające za sankcjami wobec Federacji Rosyjskiej. Hipokryzja zachodu przekroczyła już poziom Himalajów! Przypomnijmy sobie dramat serbskiego Kosowa, gdzie zmuszono – sankcjami – niepodległe państwo do uznania separatyzmu, a terrorystów za armię narodowo-wyzwoleńczą. Dzisiaj Europa nie wie jak zjeść tę żabę!
Trzeba to sobie powiedzieć w sposób jednoznaczny – zachód się już chyba zreflektował, że za bardzo się zapędził w wykonywaniu nerwowych ruchów, zupełnie nie rozumiejąc, o co chodzi w wydarzeniach, których jest świadkiem. Nikt nie zaryzykuje bezrobocia, stagnacji i podwyższenia kosztów życia milionów ludzi – w imię niezrozumiałej sytuacji w niektórych rejonach Morza Czarnego, czy też na samej Ukrainie. Innymi słowy – wprowadzenie sankcji byłoby głupotą, ponieważ odbije się na zachodniej gospodarce.
Twierdzenie, że zachód jest zjednoczony i zdeterminowany przeciwko Rosji jest tak samo uprawnione jak twierdzenie, że na Marsie istnieją miasta, w których żyją piękne blondynki! Jaka jedność Zachodu? W czym to zjednoczenie się przejawia? Co więcej w imię kogo i czyich interesów mielibyśmy te sankcje wprowadzać? Izolowanie Rosji na scenie międzynarodowej będzie po prostu hipokryzją i stosowaniem podwójnych standardów. Co z Chinami? Co z Izraelem? Śmiało – przecież powodem ma być rzekoma okupacja części terytorium Ukrainy przez Rosję? Jeżeli tak, to proszę państwa Chiny okupują Tybet – zapomnieliście? Nie mieliście na lekcjach historii? Proszę sobie poszukać w Internecie! A Izrael? Jawnie wspierany przez USA? Czy on przypadkiem kogoś nie okupuje – w rozumieniu rezolucji ONZ pomijając już sferę faktyczną? Co z sankcjami? No śmiało – śmiało, – co z sankcjami wobec Chin i Izraela – przecież oba te państwa okupują terytoria i narody, które z wielką ochotą chciałyby samodzielnie istnieć, a co dopiero – autonomiczną republikę, która sama – określa swoją przyszłość polityczną.
Wyobrażacie sobie państwo sankcje wobec Izraela? Jaki byłby krzyk! No a ile trwa okupacja? Wyobrażacie sobie państwo sankcje wobec Chin? Ile wtedy kosztowałby popularny telefon znanej amerykańskiej marki?
Sankcje nie są bronią, którą można tak po prostu stosować wobec termojądrowego supermocarstwa – chyba, że jest się osobowością autodestrukcyjną. To nie są czasy walki zachodniego dobra, ze wschodnim złem! Nikt po tym, co międzynarodowi rzecznicy wolności i demokracji zrobili w Iraku – nie uwierzy już jednoznacznie w ich retorykę.
Obecnie jesteśmy w sytuacji takiej, że Zachód żeby nie stracić twarzy musi jakieś sankcje wprowadzić, jakie to będą – prawdopodobnie właściwi ludzie już uzgodnili. Być może Federacja Rosyjska je przełknie, w końcu, bowiem nie takie zniewagi spotkały ten kraj w ostatnim czasie, jednakże nigdy nie wiadomo, kiedy cierpliwość Rosjan – w znaczeniu tamtego społeczeństwa się skończy. Jeżeli bowiem sankcje dotknęłyby rosyjskiego społeczeństwa – zagrażając jego ekonomicznemu bytowi, to proszę państwa, – co to byłby za rząd, gdyby im nie przeciwdziałał?
Miejmy nadzieję, że cała międzynarodowa sytuacja – niepotrzebnie skomplikowana przez groźby Zachodu wobec Rosji, w których niestety także swój udział mieli także nasi politycy – zostanie ustabilizowana. O niezwykłej dojrzałości nowo powołanych władz w Kijowie świadczy zdolność do zdrowej oceny sytuacji – rząd z Majdanu nie będzie odbijał Krymu. Oczywiście o tym nikt nie powiedział, bo tym samym zaprzeczyłby idei Majdanu. Mamy, więc sytuację, w której pewne grupy najpierw przejęły Ukrainę – zajmując jej stolicę, a teraz inne grupy tamtejszych narodowości – przejęły władzę nad jedną z autonomicznych republik. Po prostu analogia – to samo, co stało się w Kijowie dzisiaj dzieje się na Krymie, z tą różnicą, że na Krymie – miejmy nadzieję – lokalne siły samoobrony nie pozwolą na rozlew krwi i strzelanie do ludzi przez „nieznanych” sprawców.
Podstawą na przyszłość powinna być gotowość do dialogu w duchu wzajemnego zrozumienia się i poszanowania autonomii stron i ich poglądów. Jeżeli natomiast robi się rewolucję i się ją jawnie wspiera – to proszę się nie dziwić, że komuś to się może nie podobać. Miejmy nadzieję, że sytuacja na Ukrainie jak najszybciej wróci do normy i ten wielki naród dojdzie do porozumienia sam ze sobą! Natomiast żadnych realnych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej nie będzie, bo ich być nie może i nie powinno! Wszyscy w UE patrzą na swoje interesy z Rosją. Oczywiście z wyjątkiem jednego tak bogatego kraju, że on z Rosją relacji mieć nie musi…
Rosyjskie tłumaczenie tekstu [tutaj]