• 17 marca 2023
    • Cytaty

    Co najmniej 500 zł na jedno dziecko, by Polska była wieczna?

    • By krakauer
    • |
    • 20 stycznia 2014
    • |
    • 2 minuty czytania

    „Co najmniej 500 zł na jedno dziecko, by Polska była wieczna” – te słowa wypowiedział pan Jarosław Kaczyński lider Prawa i Sprawiedliwości w kontekście polityki prorodzinnej naszego państwa w bardzo ważnym miejscu dla wsi polskiej – w Wierzchosławicach.

    Można powiedzieć, że Wincenty Witos wiecznie żywy, jednakże tamten wybitny polityk raczej nie byłby zadowolony z faktu, że dzisiaj ktokolwiek, kto Polskę dzieli wyciera sobie usta jego wypowiedziami, wyrwanymi z kontekstu i szatkowanymi w taki sposób, żeby tylko zilustrować obraną tezę.

    Twierdzenia Witosa o trwaniu państwa miały swój głęboki sens i wówczas, gdy je wypowiadał i mają ten sens dzisiaj, albowiem są wieczne. Jednakże musimy dzisiaj wykazywać nieco więcej pokory, mianowicie przynajmniej tyle, żeby zrozumieć, że na tym świecie nić, co materialne nie jest wieczne.

    Sam pomysł na wiązanie dzietności z przetrwaniem państwa nie ma najmniejszego sensu, to myślenie prymitywne w znaczeniu plemiennym, zupełnie niezauważające takich faktów, jakie doświadczyliśmy nawet my w naszej historii – chociażby, bowiem chrystianizacja i co? To ta sama Polska sprzed i po chrzcie? No właśnie! Zatem potrzeba czegoś więcej, żeby Polska mogła trwać wiecznie, nie wystarczy tylko produkowanie kolejnych małych Polaków i Polek. To „coś więcej”, co się nazywa poczucie wspólnoty narodowej jest właśnie niweczone, opluwane i deptane m.in. – podkreślmy – jedynie m.in. przez formację pana Kaczyńskiego, a przynajmniej jej znaczącą część. Więc on może sobie mówić o europejskiej polityce prorodzinnej, która u nas miałaby się równać 500 zł na dziecko, a mogłoby się okazać, że nie byłoby to nic innego jak produkowanie dla kogoś niewolników a nie świadomych obywateli polskich!

    Wszystko, co pan Kaczyński osiągnął to popsucie obchodów 140 rocznicy urodzin Wincentego Witosa ludowcom, albowiem ci bardzo są wyczuleni akurat na to rocznicowanie i te wypowiedzi pana Kaczyńskiego, w połączeniu z klasyką o „obronie wsi” i tym, że wiadomo, kto jej broni, a kto w domyśle oczywiście mniej lub nie – oznaczają wypowiedzenie wojny przed wyborami.

    To dobra wiadomość dla Polski, albowiem wskazuje na to, że pan Kaczyński zapomina o potencjale, jaki posiada Polskie Stronnictwo Ludowe, przez co skazuje się na jego gniew. „Chłopi” mogą wiele wybaczyć, ale nie wybaczą komuś, kto wchodzi na ich teren i mówi, że nie są tym, za kogo się podają. Konsekwencją będzie brak koalicjanta dla PiS po wyborach, co oznacza, że pan Kaczyński zdecydował, że te wybory parlamentarne to będzie jego ostatnie starcie. W razie klęski nie będzie w stanie powołać rządu, PSL mu nie pomoże, albo zażąda za pomoc gigantycznej ceny.

    Cała sytuacja to oczywiście czysty populizm, każdy polityk chętnie powie, że da dzieciom 500 zł – genialny plan, dla każdego dziecka? Czy tylko dla dzieci rodziców z pierwszej grupy podatkowej? Następny polityk powinien skrytykować wypowiedź pana Kaczyńskiego, określić go takimi słowami jak „morderca” i „ludobójca”, albowiem tylko 500 zł na polskie biedne dziecko to oczywiście za mało – każdy powie, że polskie dzieci zasługują, na co najmniej 1000 zł! Poza tym, powstaje pytanie, dlaczego jeżeli miałaby to być wspólna polityka Unii Europejskiej, kwota na polskie dziecko miałaby być mniejsza niż za dzieci z innych krajów? Śmiało – do przodu licytujmy się do pełnego absurdu! Warto sobie uzmysłowić, że dzisiaj zasiłek na dziecko to około 80 zł i to tylko dla dzieci spełniających koszmarnie niskie kryterium dochodowe.

    Szkoda, że w Polsce nie ma żadnego niezależnego centrum analitycznego w sposób bezstronny zbierającego i analizującego tego typu w istocie szkodliwe wypowiedzi polityków i para-polityków. Byłby to piękny zbiór cytatów, pokazujących prawdziwe oblicze naszej klasy politycznej.

    Odnosząc się na koniec do tezy pana Kaczyńskiego, to naprawdę musimy się pogodzić z tym, że Polska nie będzie wieczna i naprawdę wiele po niej nie zostanie. Nie rozwinęliśmy zaszczepionej nam kultury w sposób uniwersalistyczny, tak żeby wyjść z własnym przesłaniem dla świata. Nie udało się to nam, przez dłuższą część historii zajmowaliśmy się sprawami egzystencjalnymi. Dziwne, że tak inteligentny człowiek, – bo tego akurat nie można mu odmówić, jak pan Kaczyński tego nie rozumie lub nie chce przyjąć do wiadomości.

    Zresztą było już tak, że nie było Polski i się odrodziła! Właśnie dzięki tak wspaniałym ludziom jak Wincenty Witos i inni wspaniali ludowcy! Za to i inne dokonania – im wieczna cześć i chwała! Naród, także ten w miastach – nie zapomni. A tacy ludzie jak pan Piechociński i także Pawlak, dają nam nadzieję, że ktoś jeszcze myśli o Polsce w Polsce, jako całości a nie tylko o przejęciu lub uciszeniu drugiej połówki!