- Społeczeństwo
Polska, oszaleliście? Pochrzaniło was? Odpowiedź: nie wszystkich!
- By krakauer
- |
- 14 stycznia 2014
- |
- 2 minuty czytania
Prawicowa hydra dosięgła człowieka o wielkim sercu, człowieka który ofiarował swoje życie Narodowi, zajmując się dobroczynnością na rzecz najbardziej bezbronnych i samotnych. Nie można dłużej tolerować wypowiedzi prawicowych „niestety-Polaków”, którzy w imię lansowania swoich gównianych nazwisk chcą ogrzać gnój w swoich gardłach, tylko po to żeby obrzucić nazwisko Tego człowieka.
To coś niesamowitego, po prostu nie można tolerować takiego zachowania należy tępić, karać, wsadzać ich do więzień, niech gniją, niech wysychają, niech znikną z tego kraju, z TEJ ZIEMI, ponieważ samą swoją obecnością – zanieczyszczają powietrze, a na samą myśl, że ze zbiórki publicznej dobrych ludzi – miałby być ratowany „niestety-Polak”, ewentualnie ich zarażone prawicowym jadem bachory – to można zwymiotować.
Właśnie wymiotowanie jest sposobem skutecznym na znakowanie „niestety-Polaków”, w mordę bowiem nie wypada dać, nie warto jest iść siedzieć za tych bydlaków. Natomiast odruch wymiotny, z powodu ujrzenia na własne oczy jakiegoś prawicowego „niestety-Polaka”, można nawet w sądzie uzasadnić.
Jednakże problem pana Owsiaka dla prawicowych bydlaków jest o wiele głębszy, tam nikt nie podejrzewa go o „słoik”, czy kopertę. Prawicowe bydlęta, w tym w szczególności prawicowi publicyści – specjaliści od wszystkiego, obecni na co dzień w mainstreamowych mediach. Najzwyczajniej w świecie zazdroszczą panu Owsiakowi sukcesu i faktu, że z tytułu zarządzania fundacją ma możliwość stałego utrzymania dla siebie i swojej małżonki. Zwykła, podła, bydlacka zawiść, wyrażana z najniższych możliwych pobudek – atawizm w czystej postaci, wynikający z bezsilności. „Niestety”, bowiem pan Owsiak swoim sukcesem zasługuje na porównanie z L. Wałęsą lub innymi wielkimi ludźmi z naszej historii, dlatego i tylko, dlatego ponieważ po prostu pomaga – działa i rozwija swoją działalność.
Proszę zwrócić uwagę, że dotychczas Owsiak, jako człowiek i jego wielkie dzieło – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – nikogo nie krytykowali. Dziękowali za pomoc, gromadzili grosz do grosza, pokornie, z mozołem, stopniowo, krok po kroku zbudowali potęgę jaką dzisiaj jest marka Owsiak i marka WOŚP. Każdy w Polsce rozpoznaje to nazwisko i każdy rozpoznaje ten skrót, a przynajmniej dominująca większość Polaków i mieszkających u nas obcokrajowców.
Proszę sobie teraz wyobrazić, że ten człowiek mógłby chcieć skanalizować swoje poparcie społeczne na froncie politycznym, nawet jeżeli miałoby to oznaczać porzucenie przez niego fundacji. Można śmiało uznać, że z tą rozpoznawalnością – pan Owsiak będzie śmiertelnie trudnym kandydatem dla każdego kandydata na urząd prezydenta RP, z urzędującym właśnie.
Natomiast dzisiaj wszelkie ataki na Owsiaka, tak naprawdę tylko mu pomagają stać się jeszcze większą ikoną polskiej sfery publicznej, w której jako osoba niezależna – nie ma równych sobie konkurentów. Jest Owsiak, potem długo, długo nic i zaczynają się medialnie kreować jacyś oficjalni funkcjonariusze Kościoła dominującego, może przewija się jedna czy dwie – wątpliwej reputacji kobiety. To wszystko, Owsiak jest absolutną dominantą.
Teraz proszę się zastanowić, komu służy usmarowanie Owsiaka błotem? Czy przypadkiem prawicowi i inni parszywi krytycy nieistniejących problemów nie kopią sobie właśnie dołków swoimi głupimi i trafiającymi w próżnię wypowiedziami? Przecież lepszej reklamy „obozowi” normalności nie można zrobić niż właśnie PR-owo atakując Owsiaka. Nie można się bowiem bardziej pogrążyć, niż pozwolić sobie na to, żeby być zestawianym medialnie z potrzebującymi dziećmi lub osobami w podeszłym wieku wymagającymi pomocy, po prostu plując im do puszek lub w skrajnym przypadku smarując je własnymi odchodami wydobywanymi z gardła.
Na szczęście, bowiem nie wszyscy oszaleliśmy i nie pochrzaniło nas, żeby zaglądać komuś do puszek na drobniaki, dodatkowo z zazdrości nazywać pana Jerzego Owsiaka – złodziejem, bo do tego przecież ta nienawistna retoryka prawicowych parszywców się sprowadza.
Uwaga – dla wielbicieli parszywców, to oni jako pierwsi pozwolili sobie na mówienie kto jest Polakiem, dobrym Polakiem, pożądanym Polakiem – stoi tu, czy tam gdzie ZOMO (też Polacy). Więc mamy pełne prawo nazywać prawicowych parszywców – niestety-Polakami.