- Polityka
Odpowiedzią na terror musi być totalny terror
- By krakauer
- |
- 31 grudnia 2013
- |
- 2 minuty czytania
Państwową odpowiedzią na terror musi być totalny terror, dlatego i tylko dlatego, ponieważ tylko państwo może mieć monopol na przemoc, nikt inny, żadna inna organizacja, żaden uzurpator, żadna grupa terrorystyczna – nikt nie może uzurpować sobie prawa do stosowania przemocy w dorozumieniu ubiegania się o jakieś prawo lub tym bardziej – z zemsty. Jeżeli tak się dzieje, ktoś stosuje taką zasadę, to nie mamy do czynienia z ludźmi cywilizowanymi, a z takimi rozmawia się przy pomocy drugiej strony lufy karabinu o kalibrze 7,62 mm.
Każde państwo, bez względu na to czy jest to państwo demokratyczne, autorytarne, czy też krwawa dyktatura – ma podstawowy obowiązek – strzec własnych obywateli, bo nawet jeżeli ich krzywdzi to w jego interesie jest zachowanie monopolu na krzywdzenie we własnym zasobie. Tutaj nie ma żartów i nie ma żadnej dyskusji, tutaj jest miejsce na brutalne zabijanie oraz na rozwiązania z natury inżynierii społecznej, jeżeli nie można sobie poradzić inaczej z terrorystyczną partyzantką.
Podstawową przesłanką do działania państwa w tym zakresie jest ochrona własnych obywateli, w imię czego nawet współczesne państwa demokratyczne gotowe są posunąć się do globalnej inwigilacji i tortur.
Krok dalej jest stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, mszczenie się na rodzinach tych, którzy dokonali aktu terroru, którzy go inspirowali.
Państwo posiada cały szereg różnych możliwości oddziaływania na społeczność, która popiera i stanowi zaplecze dla działalności terrorystycznej.
Nie można mieć przy tym wszystkim złudzeń odnośnie praw człowieka, albowiem terrorysta – nawet jeżeli walczy w sprawie zasługującej na uznanie – bo są też i takie przypadki – nie pozostawia żadnych praw rozrywanym niewinnym ofiarom w środkach komunikacji zbiorowej, czy też miejscach publicznych. Dlatego nie można mieć złudzeń, żadnych złudzeń – podejrzanych o terroryzm trzeba traktować odpowiednio, a tych którzy działają na rzecz organizacji zbrodni terrorystycznej – nawet nieświadomie należy stawiać przed sądem i domagać się wieloletnich kar.
Jednakże nic nie działa równie skutecznie jak odpowiedzialność zbiorowa – kary nakładane na całą społeczność. Szczególnie, jeżeli jest to społeczność wyznająca własną – kulturę odmienną od kultury ich celów. Rzymianie nie bez powodu zburzyli Kartaginę, posolili jej ziemię i wymordowali wszystkich mężczyzn, a dzieci oraz kobiety (nieliczne które przeżyły) sprzedali w niewolę. Nie ma innego wyjścia w przypadku wojny z inną cywilizacją, która programuje ludzi w taki sposób, żeby byli fanatycznie wierni wyznawanym wartościom. Nic się przez 2000 lat nie zmieniło, naprawdę – liczy się tylko zabijanie, ci którzy przegrali nie istnieją, nikt o nich nie pamięta – jeżeli byli dużą cywilizacją, może pozostały po nich jakieś inskrypcje na murach ruin ich świątyń, poza tym nic nie pozostało. Liczą się tylko zwycięzcy, którzy są zdolni przetrwać i przekazywać kolejnym pokoleniom pamięć o przodkach. Czy to się nam podoba czy nie, ale właśnie w ten sposób jest zbudowany świat i to od samego początku. Nie ma miejsca na filozofię i jakiś humanizm tam, gdzie bandyci rozrywają się w autobusach lub innych miejscach publicznych, tam musi być brutalna siła, selekcja, przemoc, totalny terror i zabijanie.
Po prostu terrorystów należy zabijać rano, przed południem, w południe, po południu, pod wieczór, wieczorem, w nocy, nad ranem, – nigdy nie można przestawać w zabijaniu tych bestii. Nie mogą zaznać chwili spokoju, oni i ich rodziny, muszą być przepędzane jak dzikie zwierzęta i bite – nie ma bowiem litości dla tych, którzy w imię chorego pojmowania honoru mszczą się zabijając niewinne ofiary na chybił trafił. Jeżeli tak, się dzieje, to państwo które broni się przed terroryzmem ma rozwiązane ręce jeżeli chodzi o stosowanie odpowiedzialności zbiorowej – może zabijać nawet tylko podejrzanych, zamykać w obozach, przepędzać, pozbawiać majątku i środków do życia, a także zabijać przy pomocy robotów jak również w sposób skryty.
Można się oburzać, no bo jak to np. stosować zaawansowane gazy – działające na niewielkim obszarze przeciwko ludności cywilnej, albo obozy filtracyjne, albo totalny terror. Niestety państwo nie ma wyjścia, to nie jest wojna armii z armią, to nie jest nawet wojna armii z partyzantką, ba to nawet nie jest wojna armii i służb bezpieczeństwa z fanatykami – to jest wojna przeciwko człowieczeństwu, a jeżeli ktoś jest na tyle silny i na tyle odważny że uzurpuje sobie prawo do zabicia siebie a przy okazji zabijania niewinnych w imię własnych nawet słusznie doznanych krzywd – musi się liczyć z tym, że sprowadzi nieszczęście na swoją rodzinę, na swoich sąsiadów, ojca, matkę, dzieci. Nie ma bowiem innego sposobu, żeby dotrzeć do umysłu mordercy lub morderczyni w małej wiosce gdzieś na krańcu świata, jeżeli społeczność będzie bez karna – to zawsze będą znajdować się chętni do kolejnych mordów.
Nie ma wyjścia, jeżeli jest zabijanie ludzi, to trzeba zabijać wrogów z wyprzedzeniem, dosłownie zanim urosną, albowiem nic dobrego nie będzie ze współżycia z sąsiadem, który żyje żądzą odwetu i zabicia niewinnych ludzi, których nie znał, nie widział i którzy nigdy nie byli u niego i nie mogli nawet zrobić mu krzywdy. Jeżeli ktoś uzna, że w ten sposób – zabijając z wyprzedzeniem przerodzimy się w bestie – to dobrze, bądźmy bestiami, ale on niech pojedzie do tych, którzy chcą nas zabijać i żyje razem z nimi, jeżeli będzie niewolnikiem to najlepsze co może go spotkać.
I nie ma tłumaczenia słabeuszy, nie ma tłumaczenia pożytecznych idiotów, którzy myślą o dialogu z mordercami, nie ma żadnego marginesu na litość, słabość, czy współczucie. Jeżeli ktoś rozrywa się w naszych miastach w autobusach, metrze, na przystankach – czy po prostu dźga ludzi w tłumie nożem lub strzela na oślep – nie jest człowiekiem i należy go zabić. Jeżeli ten ktoś jest tak bezwzględny, że decyduje się też oddać swoje życie, musi mieć świadomość że państwo nie cofnie się przed zabraniem życia jego dziecka, jego żony, jego ojca, matki – a nawet sąsiadów, jeżeli udowodni się ponad wszelką wątpliwość, że wymienieni wiedzieli o jego działalności i nie współdziałali z organami państwa na rzecz schwytania potencjalnego mordercy. Nie chodzi tu o zbytek humanitaryzmu czy poszanowania praw człowieka, te prawa są dla ludzi a nie dla morderców, którzy wypowiedzieli wojnę człowieczeństwu. Rodzina, przyjaciele, własna żona, ojciec, matka – muszą wiedzieć, że ponoszą odpowiedzialność za to co robi ich syn, ojciec, brat. Jeżeli on bierze zakładników, a oni nie wyrzekli się go – sami będą zakładnikami, jeżeli on zabija ludzi w imię swoich ideałów – oni, jeżeli nie wyrzekną się go i nie potępią – muszą liczyć się z tym, że też mogą zostać zabici (lub skazani na dożywotnie więzienie w krajach w których nie orzeka się kary śmierci). Tu nie ma zmiłowania! To jest wojna państwa przeciwko zorganizowanej grupie morderców, karmionych ideologią śmierci. Albo my – normalni, albo oni – normalni. Dlatego żadne państwo nie może wahać się zabijać terrorystów i ich bliskich – jeżeli nie ma innego wyjścia. Śmierć za śmierć, terror totalny i pacyfikacja, dziesiątkowanie, prześladowania i skrytobójstwo – to jest odpowiedź państwa na zabijanie jego obywateli oraz samą groźbę takiego zabijania przez terrorystów.
Jeżeli to powyżej kogoś bulwersuje, to proszę sobie uświadomić że żyjecie drodzy czytelnicy w kraju, który popiera państwa stosujące te metody, a nawet wysyła żołnierzy na wojnę, gdzie takie rzeczy realizują aktualnie jego sojusznicy. Powyższe jest opisem stanu istniejącego – z ogólnych obserwacji, bez wschodzenia w szczegóły.
Czymże innym są ataki dronów w Pakistanie, czy Jemenie? Czymże jak nie zabijaniem rodzin jest zrzucanie kilkuset kilogramowych bomb na dom w trakcie wesela, gdzie mogą być terroryści? Czymże innym jak nie przesiedleniami – są metody państwa Izrael w stosunku do rodzin zamachowców – burzenie domów buldożerami to standard, nie ma zmiłuj się! Czymże innym jak nie odpowiedzialnością zbiorową było to w jaki sposób traktowano w Iraku niewinnych ludzi – zamykanych, poniewieranych i pozbawianych godności – bez podania powodu. O Guantanamo nawet nie ma już co pisać, a o domniemanych więzieniach m.in. rzekomo na terytorium Polski lepiej nie wiedzieć – niech chociaż to nie będzie prawdą. Jednakże proszę państwa – my musimy się na to i inne okrucieństwa godzić, chyba że wolimy poznać dramat śmierci na własnych ulicach.
Rosja została już kilka razy boleśnie ugodzona i upokorzona przez terrorystów o rodowodzie kaukaskim, wyznawców Islamu, którzy nie ukrywają swoich zamiarów, mówiąc wprost co chcą osiągnąć i dlaczego chcą zabijać – zwłaszcza Rosjan oraz zniszczyć państwo Rosyjskie. Jednakże Rosja do dnia dzisiejszego wykazywała się wyjątkową łagodnością, nawet jak na standardy wojen czeczeńskich – udało się porozumieć z częścią Czeczenów, którym powierzono władzę nad terytorium republiki i dano bardzo hojne dotacje. Jednakże pomimo tego nadal giną Rosjanie, ostatnie wydarzenia są bez precedensu – to jest chęć splunięcia całemu światu prosto w twarz, to jest mord na Rosjanach, który dotyka nas wszystkich, albowiem jest to mord przeciwko człowieczeństwu afirmowanemu w idei olimpijskiej.
Współczując Rosjanom z całego serca, jesteśmy zjednoczeni z ich całym cierpiącym Narodem, to było nie do uniknięcia, było wiadome że mordercy dadzą o sobie znać.
Jednakże, jak zgaśnie olimpijski znicz – ofiary należy pomścić, nie można tolerować mordowania!
Rosyjskie tłumaczenie tekstu [tutaj]