• 17 marca 2023
    • Społeczeństwo

    Co się dzieje z tym krajem? Co się dzieje z tym społeczeństwem?

    • By krakauer
    • |
    • 12 listopada 2013
    • |
    • 2 minuty czytania

    Co się dzieje z tym krajem? Co się dzieje z tym społeczeństwem? Wczoraj byliśmy obserwatorami żałosnych wydarzeń wojny polsko-polskiej, w której jej główny sprawca i największy ideolog nie bierze udziału, ponieważ stchórzył i bojąc się odpowiedzialności wybrał inne miasto! Tymczasem ulice stolicy – główne arterie naszej najpiękniejszej Warszawy zamieniły się w pole bitwy jak w najlepszych latach Stanu Wojennego! Hordy zamaskowanych bandytów rzucały w siebie koktajlami Mołotowa, kamieniami, brukiem i wszystkim co mogły wyrwać lub skądś oderwać. Płonęły samochody! Coś niesamowitego! Te zamieszki to wydarzenia bez precedensu.

    Jak to jest możliwe, że idzie się na demonstrację na rzecz upamiętnienia niepodległości Polski w panterkach, zamaskowanym, z kamieniami i innymi niebezpiecznymi narzędziami. Jak to jest możliwe, że świętuje się niepodległość Najjaśniejszej rzucając płonącą butelką w innego Polaka, albo podpalając tęczę – symbol stworzony przez środowiska równościowe z pieniędzy prywatnych darczyńców.

    Co to się stało, że zdjęcia ze stolicy Polski zaczęły nie różnić się od zdjęć z Damaszku? Czy podpalenie tego kraju jest takie łatwe, że każdy może to zrobić, kto ma kominiarkę i potrafi rzucić kamieniem lub butelką z benzyną?

    Kto w ogóle pozwolił na to, żeby bandycka tłuszcza podeszła pod ambasadę Federacji Rosyjskiej? Paliła ogrodzenie, budkę, rzucała race na teren Ambasady! To jest skandal już międzynarodowy!

    Jak to jest możliwe, żeby karetki nie mogły przejechać przez marsz – jak to jest możliwe, że nie przepuszcza się karetek z rannymi?

    W ogóle jak to jest możliwe że dzika banda napada na grupę ludzi – obrzucając budynek butelkami z benzyną? Czy ktoś pomyślał o mieszkańcach sąsiednich budynków? O tym jakie zagrożenie było? Co z przechodniami? Samochodami? Mieniem innego rodzaju – chociażby elewacjami budynków! Przecież to się nie mieści w głowie, żeby napadać na budynki! W biały dzień, w święto niepodległości!

    Tymczasem główny psuj w Krakowie, pod Wawelem miał czelność mówić o atomizacji, szkodzeniu Narodowi, o czym mamy pamiętać w całej naszej ojczyźnie! Bezczelny ordynarny manipulant ośmielił się coś bełkotać na temat wspólnej sprawy! O trwaniu Polski! O tym czego mają chcieć Polacy i że jest przekonany, że potrafimy być silni i niedługo tą siłę pokażemy.

    Jednakże tłum już nie skandował tylko jego imienia, krzyczano też o zdrajcach z tejże partii i żeby komuniści zeszli ze sceny. Robili to prawie na pewno ideologiczni współbracia tych, którzy w Warszawie dzisiaj pokazali siłę. Nie potrzeba więcej dowodów na upadek prawicy – na nic ucieczka z Warszawy się nie przyda. Ten parszywy człowiek od kilku lat skutecznie dzieli Polskę, uzurpując sobie prawo do mówienia kto jest Polakiem! Bezczelny parszywy psychopata! To on i jego formacja przed kilkoma laty rozpoczął od maszerowania ręka w rękę z tymi, którzy dzisiaj toczyli walki uliczne w stolicy. Bajki o patriotycznej młodzieży – wolności, kwiecie społeczeństwa. Coś niesamowitego – co za parszywy cynizm. Dodajmy – niestety bezkarny.

    Natomiast czas najwyższy zadać pytanie – gdzie była Policja? Dlaczego pozwolono tłumowi zaatakować ambasadę Federacji Rosyjskiej? Dlaczego nikt tego nie przewidział i nie ustawiono szpaleru ochronnego? I jest smród międzynarodowy! W ogóle zadajmy pytanie kto pozwolił na taką trasę przemarszu? Owszem ambasada zajmuje bardzo duży obszar, ale chyba nie jest problemem wydzielić stosowne siły, w tym z gazem, armatkami wodnymi jak również służby ratownicze – żeby antycypować zagrożenie?

    Minister Spraw Wewnętrznych powinien stracić pracę, właśnie za to że dopuścił do ataku na Ambasadę i symbolicznie za spalenie tęczy! Jak można było dopuścić do sytuacji, żeby normalni ludzie zamykali się w domach, ponieważ tłuszcza a wśród niej bandyci opanowali ulice stolicy!

    Skandal! Minister Spraw Wewnętrznych do dymisji, premier musi przeprosić Federację Rosyjską – a jak najwięcej bandytów trzeba zidentyfikować i postawić przed odpowiedzialnością – niech płacą i płaczą, spędzą najlepsze lata młodości w więzieniach. Nie ma innego wyjścia, państwo musi się chronić przed bandytami napadającymi na ludzi i mienie.

    Jedna refleksja generalna – Policja musi mieć prawo do używania broni ostrej w sytuacji narażenia życia lub zdrowia, gdy jest w mniejszości. Policjant nawet jak jest sam, nie może obawiać się tłumu – ma wyciągnąć broń i strzelać do bandytów, którzy chcą go pobić lub zabić – strzelać tak, żeby w razie konieczności zabić pierwszych pięciu napastników – może kolejni się opamiętają i położą na ziemię. W każdym bądź razie musimy pozwolić Policji realnie na oddziaływanie na bandytów – nie może być tak jak teraz. To musi się skończyć, jak nie będzie innego wyjścia – trzeba używać broni, państwo nie może kapitulować.

    Miejmy nadzieję, że ta i kolejne noce to będą akcje masowych aresztować bandytów wyłuskanych z tłumu dzięki nagraniom wideo.

    O przyszły rok jeszcze nie pytajmy… Przy czym uwaga, każdy ma prawo demonstrować!