- Polityka
Analiza „nie wykonanych” zapowiedzi z Exposé premiera
- By krakauer
- |
- 29 października 2011
- |
- 2 minuty czytania
Na stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, można znaleźć bardzo ciekawa tabelę. „Realizacja Exposé 23 listopada 2007 roku premier Donald Tusk wygłosił sejmowe exposé. Poniżej znajduje się lista zapowiedzi oraz stan ich realizacji.” To bardzo ciekawy dokument, a w zasadzie przegląd poprzednich obietnic premiera ciekawy, dlatego bo za niedługo będzie je można skonfrontować z nowymi. Pomijając jego wartość merytoryczną, kluczowy jest sam fakt, że ta władza przedstawia społeczeństwu „czarno-na białym” taki materiał, w którym można odnaleźć elementy samokrytyki, które chcę poniżej w sposób możliwie obiektywny omówić. Skoncentrujemy się na komentarzach do tych obietnic, które urzędnicy pana premiera oznaczyli, jako: „nie wykonano”.
Najpierw odrobina statystyki, łącznie lista zawiera 94 obietnice, z czego:
47 oznaczono, jako „wykonano”;
30 oznaczono, jako „w trakcie”;
17 oznaczono, jako „nie wykonano”.
Najbardziej interesuje nas katalog obietnic niewykonanych, przecież przyznaje się do nich sam premier. Prześledźmy je wraz z komentarzami, po kolei, przy czym przyjmujemy, że kolejność odzwierciedla w jakimś stopniu ich ważność wedle premiera.
1. Modernizacja kolei
„Od listopada 2007 roku wyremontowano 1 tys. km torów, podpisano umowy na modernizację kolejnych 1,7 tys. km torów, rozpoczęto program modernizacji 71 dworców. W związku z trudną sytuacją na kolei na przełomie 2010 i 2011 roku zdymisjonowano wiceministra infrastruktury i władze spółek kolejowych.” Tak, faktycznie modernizacja kolei się w Polsce nie udała, po 1980 roku, stale było już tylko gorzej. Natomiast pokaz niekompetencji w wykonaniu podwładnych pana Grabarczyka, poraził społeczeństwo niemocą przemieszczania się po kraju. Obecny rząd, biernie przyglądał się faktycznej likwidacji kolei, zapoczątkowanej przez chore reformy poprzednich ekip. Ilość spółek, dyrektorów, wzajemnych zależności, rozdrobnienia potencjału, braku centralnego planowania, chęci zmian, myślenia pro rozwojowego poraża. Kolej jest państwem w państwie, generalnie na rozwiązanie jej problemów, może pomóc tylko jej likwidacja w dotychczasowej formule. Ale panie premierze, społeczeństwo jej niestety potrzebuje, wiemy, że pana przewiozą, ochronią, ale „ludzikom:, jeździ się bardzo niewygodnie. Natomiast samo dymisjowanie osób technicznie odpowiedzialnych to mało. Nie rozwiązał pan problemów kolei, straciliśmy szanse na modernizację, naprawdę nie dało się uruchomić środków unijnych na inwestycje na kolei? Polecam tekst: „Wkręceni w „New Pendolino”, czyli o 5 minut szybciej”
2. Uproszczenie prawa budowlanego
„Ustawa znosząca obowiązek uzyskiwania pozwolenia na budowę i zastępująca go uproszczoną procedurą wpisu do rejestru robót budowlanych została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego.” Szanowny panie premierze, to troszkę mało jak na cztery lata. Czy naprawdę tylko tyle dało się zrobić? Czy wczytywał się pan w postulaty izb budownictwa? Czy słuchał pan developerów? Wprowadzanie zmian do prawa mających przełamać niedorozwój systemu, może jedynie ten system zakłócić. Dlaczego np. nie pomyśli pan o przyjęciu nowego systemu prawa budowlanego opartego na najlepszych zewnętrznych wzorcach? Przecież nic nie szkodzi, jeżeli przeszczepimy stosowne rozwiązania np. z prawa niemieckiego. Warto o tym pomyśleć, ma pan na to cztery lata.
3. Przygotowanie Polski do bezpiecznego dla gospodarki i jak najbardziej korzystnego dla obywateli przyjęcia €
„Strefa Euro zmaga się z trudnościami związanymi ze światowym kryzysem gospodarczym. Przyjęcie przez Polskę waluty Euro będzie możliwe po ustabilizowaniu się sytuacji oraz spełnieniu przez nasz kraj niezbędnych kryteriów, w szczególności ograniczeniu deficytu do 3 proc. PKB.” Czyli pan premier tłumaczy się czynnikami zewnętrznymi. A nie tak dawno w na deptaku w Krynicy zapewniał o roku 2012. Przecież to aż śmiesznie wygląda, ponieważ każde dziecko wie, że pozostawanie poza Euro, jest dla nas o tyle korzystne o ile potrafimy generować wzrost PKB poprzez tanią Złotówkę. W momencie, gdy to się skończy, wszyscy odczujemy, jak bardzo zbiednieliśmy ze względu na osłabienie wartości naszej waluty. Dlatego tłumaczenie się czynnikami zewnętrznymi, wskazuje na bezsilność obecnego rządu, co do kreowania polityki gospodarczej. Nie potrafiliście panowie (pomimo pewnych sukcesów), stworzyć żadnego sensownego masterplanu maksymalizowania korzyści ze złotego. W dalszej perspektywie, przyjęcie Euro może okazać się dla nas trudne z powodów politycznych. Przecież pan Tusk nie wygra kolejnych wyborów, to chyba oczywiste… a przez te cztery lata raczej z Euro nie zdąży. Więc proszę się po prostu przyznać do porażki, a nie zwalać na światowy kryzys. No nic się nie udaje, bo światowy kryzys… a podobno cały czas jesteśmy „zieloną wyspą”. Polecam tekst: „Najbardziej anty rozwojowa wypowiedź premiera Tuska”
4. Kontynuacja działań na rzecz budowy polsko-litewskiego mostu elektroenergetycznego
„Powstanie polsko – litewskiego mostu elektroenergetycznego zależy od warunków, które przedstawi strona litewska w zakresie udziału Polski w projekcie budowy elektrowni atomowej w Visaginie.” Nie panie premierze. Powstanie czegokolwiek, co ma człon „polsko-..” jakiegoś tam, zależy w pierwszym rzędzie od pana i od pana rządu. Oczywiście po pana wypowiedziach na temat praw mniejszości polskiej na Litwie, trudno się spodziewać, żeby te warunki, na które się pan powyżej powołuje były dla nas przyjazne. Czy naprawdę nie potrafi pan kreować narodowej polityki w żadnej dziedzinie? A zwłaszcza w tak kluczowej i strategicznej jak energetyka? Przecież ta litewska elektrownia, aż się prosi żeby się do niej podłączyć. Jest to tak samo w naszym interesie jak i w interesie Litwinów. Wystarczy umieć się porozumieć, przedstawiając rzeczowe stanowisko negocjacyjne. Jeżeli zaprzepaścił pan na to szanse, to proszę najlepiej już nic nie robić. No nie można wszystkiego ciągle psuć. Litości! „Cała odpowiedzialność za kraj spoczywa na Donaldzie Tusku”
5. Obniżenie podatków i uproszczenie prawa podatkowego
„W związku z sytuacją budżetową rząd podniósł tymczasowo o 1 punkt procentowy podatek VAT na część artykułów. Od 2011 roku obowiązują stawki VAT w wysokości 5 proc., 8 proc. i 23 proc. Jednocześnie, obniżeniu z 7 do 5 proc. uległa stawka VAT na nisko przetworzoną żywność. Nowe stawki będą obowiązywać przez trzy lata. W 2008 roku zdecydowano o zniesieniu tzw. podatku Religi. Rozpoczęto upraszczanie prawa podatkowego zwiększając do 150 000 zł limit obrotów poniżej którego przedsiębiorca może korzystać ze zwolnienia w rozliczaniu podatku VAT, skracając termin zwrotu podatku VAT z 180 do 60 dni, wprowadzając możliwość kwartalnego rozliczania podatku VAT. Od 2009 roku obowiązują dwie stawki podatku dochodowego – 18 proc. i 32 proc.” Tak, faktycznie przynajmniej stać pana premiera na szczerość. Albowiem podwyżka VATu może być odbierana, tylko i wyłącznie, jako kompromitacja polityki gospodarczej. Gdyby jeszcze te pieniądze szły na jakieś specjalne inwestycje, ale idą na przejedzenie. A dlaczego nie mówi pan nic o porażce z niepodjęciem próby wprowadzenia opodatkowania własności? Dlaczego nie ma w panu odwagi do wprowadzenia ponownie III ciej skali podatkowej dla najbogatszych? Polecam tekst: „A może by tak obniżyć w Polsce podatki?”
6. Obniżenie bezrobocia do poziomu nie wyższego niż średnia europejska do 2012 roku
„Według danych Komisji Europejskiej (Eurostat) bezrobocie w Polsce było mniejsze niż średnia europejska w latach 2008 – 2010. Na początku 2011 roku wzrosło do 9,7 proc., podczas gdy średnia UE wynosi 9,5 proc.” No to, czemu uznano to za jedną z porażek? Przecież wszyscy wiedzą, że z bezrobociem w Polsce nie jest tragicznie. Problemem jest chroniczna niewydolność infrastruktury i chory strukturalnie rynek mieszkaniowy. Te dwa czynniki czynią ludność przywiązaną do swoich miejsc pobytu, bez możliwości elastycznego przemieszczania się za miejscami gdzie jest praca.
7. Stworzenie sieci elektronicznego doradztwa i pośrednictwa pracy
„Od kilku lat trwają prace nad wdrożeniem elektronicznego systemu doradztwa i pośrednictwa pracy Syriusz.” No to co, w trakcie realizacji czy porażka? No, bo jeżeli prace trwają, mniej więcej zgodnie z programem to proszę to uznać za „w trakcie”. Czy to w ogóle, ktoś poza mną czytał? Mam wrażenie, że nie a na pewno bez zrozumienia.
8. Racjonalizacja wydatków na pomoc społeczną
„Gruntowna racjonalizacja wydatków na pomoc społeczną byłaby możliwa tylko poprzez reformę całościowego systemu pomocy społecznej. Dotychczas rząd nie podjął kierunkowych decyzji w tej sprawie. Jednocześnie rząd nie zdecydował się na podwyższenie progów decydujących o przydzielawaniu zasiłków społecznych.” Przede wszystkim uderza „przydzielawanie’ zasiłków. A niepodwyższanie progów, to faktyczne skazywanie ludzi na wegetację, albowiem są one tak śmiesznie niskie, że szkoda o tym pisać. Natomiast cieszy fakt, że rząd sam się przyznaje, że nie podjął decyzji w jakiejś sprawie. Widać, że rząd potrafi przyznać się do porażki. I to w tak niezmiernie ważnej społecznie sprawie. Jest oczywistym, że diagnoza jest poprawna, albowiem dotychczasowy system pomocy społecznej w kraju to granda i rabunek w biały dzień. Warto, skonstruować nowy system oparty na bezpośrednim adresowaniu pomocy „direct”, do określonych przypadków. Dotychczasowy model rozdawnictwa wskaźnikowego, po prostu się nie sprawdza. Mamy tyle administracji, że każdy przypadek – dosłownie, można sprawdzić na miejscu i pomoc, jak trzeba dostarczyć wprost do rąk potrzebującego. Polecam tekst: „Dlaczego tylko biedni utrzymują ten system?”
9. Wprowadzenie bonu edukacyjnego
„W obecnej sytuacji budżetowej państwa i samorządów nie jest możliwe wprowadzenie bonu edukacyjnego. Aby wprowadzić bon w przyszłości potrzebny będzie konsensus z przedstawicielami samorządów.” Państwo i samorządy to jedno, no chyba, że w KPRM są osoby myślące inaczej? Natomiast proszę te osoby nie wypisywać takich bzdur, zwłaszcza bajki że rząd czeka na zgodę samorządów. Proszę sobie nie robić jaj z dorosłych ludzi, przecież to czysta kpina z rzeczywistości. Samorządy tylko czekają żeby zracjonalizować (czytaj zmniejszyć) sieć placówek oświatowych i skasować przywileje karty nauczyciela. Nie wprowadzacie bonu, bo boicie się efektywności i bezrobocia 100000 nauczycieli, którzy nie uczą, ale głównie psują nasze najmłodsze pokolenia. Wszyscy płacimy za wasz brak odwagi do działania, tracąc potencjał.
10. Podział NFZ na konkurujące ze sobą fundusze i utworzenie Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Społecznych
„W związku z wprowadzaną reformą opieki zdrowotnej, projekt podziału NFZ, instytucji integrującej cały system, nie jest obecnie możliwy. Aby podział NFZ mógł się odbyć powinny być spełnione także dwa dodatkowe warunki: wyznaczenia koszyka świadczeń gwarantowanych (to już zostało zrobione) oraz określenia rachunku kosztów (metodologia liczenia kosztów w szpitalach). Ministerstwo Zdrowia rozważa decentralizację NFZ polegającą na przekazaniu większych kompetencji do oddziałów regionalnych NFZ.” Ha ha ha ha ha, nie wiem czy się śmiać czy płakać? No przynajmniej dobrze, że rząd zalicza niezrealizowanie tego postulatu, jako porażkę. To jest naprawdę premier Donald nie da się Tusk! No, z jaką gracją prezentuje nam kolejne przeszkody wykluczające możliwość realizacji zadania. Przecież podział NFZ to głównie decyzja polityczna. A może pan premier zamierza prywatyzację NFZ i w ogóle systemu ubezpieczeń zdrowotnych? Jest to jakieś systemowe rozwiązanie.
11. Radykalne uproszczenie trybu poboru składek ZUS
„W ZUS działa elektroniczny system deklaracji rozliczeniowych Płatnik. Zapewnia on pełną obsługę dokumentów ubezpieczeniowych i wymianę informacji z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. System działa sprawnie, ale ZUS planuje dalsze uproszczenia polegające na maksymalnym ograniczeniu obowiązków informacyjnych przedsiębiorcy względem ZUS.” Panie premierze, proszę nie pisać takich rzeczy. ZUS nie działa. Jest to prawdopodobnie najbardziej zepsuta instytucja w naszym kraju. Warto zestawić budowę luksusowych siedzib, przez lokalnych władców tej instytucji stanowiącej państwo w państwie a nędze jego klientów. Dlaczego pan tego wszystkiego nie uprości, nazywają składki na ZUS po prostu podatkiem i nie doliczy pan tego wszystkiego do pobieranych należności? Przecież utrzymywanie dwóch równoległych systemów podatkowych jest bez sensu. Skoro ZUS niczego nie akumuluje a jedynie stale jest deficytowy, to trzeba nazwać rzeczy po imieniu i myśleć o tym jak systemowo zmienić ten problem, przynajmniej o tyle, żeby był wydolny, jako struktura a nie doprowadzał ludzi do rozpaczy i poczucia bezsilności. Polecam tekst: Pomysł na zainicjowanie reformy systemu emerytalno-rentowego. A także: „Nie wszyscy będziemy mieli emerytury…”.
12. Dokończenie reformy administracji publicznej
„W ciągu trzech lat udało się ograniczyć kompetencje wojewodów na rzecz zarządów województw.” No i co z tego! A co z KPZK? A co z decentralizacją finansowania samorządów? A co z kwestią metropolitalną? A co ze statusem Warszawy? Nie wspominając już o powiatach! Przecież to jest jedno z największych pól systemowych zaniedbań rządu, nic nie zrobiliście, rozumiem, że nie dało się dokończyć reform prof. Buzka w zakresie ochrony zdrowia, rozumiem, że kolej wam padła, ale żeby nie zajmować się samą esencją państwa, jaką jest outsoucowanie zadań na samorząd i umacnianie jego funkcjonalnej konstrukcji to skandal. Proszę nie przesłaniać swoich porażek, mglistym gadaniem o przekazywaniu kompetencji. Polecam tekst: „Dlaczego reformy w Polsce nigdy się nie udają?”
13. Zatrzymanie przyrostu zatrudnienia, obniżenie kosztów funkcjonowania administracji publicznej i comiesięczne przedstawianie informacji o postępach w likwidacji przywilejów władzy
„Rząd podjął działania, których celem jest obniżenie kosztów funkcjonowania administracji, m.in. od 2009 roku zamrożone są wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, powołane zostało Centrum Usług Wspólnych, które zajmie się wspólnymi zakupami dla administracji, przyjęto ustawę zakładającą redukcję zatrudnienia w administracji publicznej o 10 proc. (ustawa została skierowana przez Prezydenta RP do Trybunału Konstytucyjnego). Nie udało się jednak zatrzymać rosnącego nadal zatrudnienia w administracji publicznej.” To przestało być śmieszne. No faktycznie to się rządowi nie udało. Najlepsze jest w tym to, że przecież to premier jest zwierzchnikiem całej administracji rządowej. I przyznaje się niniejszym, że nad nią nie panuje, przynajmniej w kwestii rozrostów kadrowych. To jest niesamowite, wręcz arcyciekawe przyznanie się do własnej niemocy, w sferze, którą się w pełni kontroluje. Nie można mieć do pana premiera pretensji, że nie rządzi, ale zarządza państwem, jeżeli nie potrafi nawet zarządzać własnymi urzędnikami (kadry). No to jak ma rządzić? Skąd czerpać wizję? Szkoda gadać. Porażka. Polecam tekst: „Gambit Tuska”
14. Modernizacja systemu promocji Polski za granicą – ocena sensu funkcjonowania działających instytucji
„Promocją Polski za granicą zajmuje się kilka instytucji, m.in. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, Polska Organizacja Turystyczna oraz instytucje kultury. Objęcie przez Polskę prezydencji w Radzie UE oraz organizacja EURO 2012 będzie okazją do skuteczniejszej promocji Polski za granicą.” No właśnie cały problem w tym, że promuje nas kilka instytucji, czyli żadna. A pisanie o życzeniach, że coś będzie okazją do czegoś to proszę nam darować. Przecież jedyną wymierną korzyścią z ośmieszenia się w trakcie tej prezydencji jest owoc prezydencji, polecam: „Owoc polskiej prezydencji to sześć słynnych strzałek”.
15. Reforma KRUS
„Rząd nie wprowadził gruntownej reformy KRUS. W 2009 roku zróżnicowane zostały składki rolników na ubezpieczenie społeczne w zależności od wielkości gospodarstwa. Podstawowa składka miesięczna wynosi 10 proc. najniższej emerytury. Dla osób prowadzących podwójną działalność jest to dwukrotność składki, a w przypadku rolników prowadzących gospodarstwa rolne o obszarze przekraczającym 50 ha przeliczeniowych składka jest zwiększona dodatkowo o 12-48 proc. kwoty najniższej emerytury.” Bzdury, bzdury, bzdury i mydlenie oczu. Rząd nie wprowadził reformy KRUS, albowiem miał takiego, jakiego miał koalicjanta. Partia interesu klasowego, nie pozwoliła na jakiekolwiek naruszenie zasobu swoich interesów. Największym problemem a zarazem powodem niedomagania, jest utrzymywanie fikcji rolników nieprodukujących na rynek. Takie osoby, nie powinny mieć statusu rolnika, (czyli producenta rolnego), a jedynie mieszkańca wsi. A tym samym, nie mieć przywilejów emerytalnych specjalnego systemu emerytalnego dla rolników, a także, co jest równie ważne nie mieć prawa do dopłat, dotacji i wsparcia. Nie produkują na rynek, nie należy się. Polecam tekst: „Czym rolnicy zasługują na fundowanie KRUS?”
16. Zmniejszenie fiskalizmu w sferze kultury
„Od 1 stycznia 2011 r. obowiązuje 5-proc. stawka VAT na książki. Wygasła bowiem zgoda UE na stosowanie zerowej stawki VAT.” Owszem, przełknęliśmy ten podatek, chociaż jest bardzo bolesny. Natomiast szkoda, że nie pomyśleliście o ścięciu przywilejów dla tzw. artystów – słynne prawo do odliczenia 50% przychodu. Z pewnością sfera finansowania kultury, jest jedną z bardziej zaniedbanych przez lata. Nie jest to wina tego rządu, nie da się być mecenasem kultury i sztuki, tak jak stara się nasze państwo, bez przeznaczania na nią pieniędzy.
17. Odpolitycznienie mediów publicznych
Brak komentarza jest bardziej wymowny od nawet najlepszego popisu elokwencji. Przecież to także się nie udało. Rząd pomimo większości w Sejmie i łatwego konsensusu nawet z PiS w sprawie likwidacji KRRiT, nie podjął się działań, mając nadzieję na przejęcie telewizji i mediów publicznych w ogóle. Wyszło jak zwykle, na bezrybiu i rak ryba. Jednakże, ta sytuacja wymaga szeregu zmian i przekształceń. Tu nie chodzi tylko o odpolitycznienie, ale przede wszystkim o wyrwanie mediów ze sfery władzy polityków. Media mają was panowie recenzować a nie wam służyć.
Trudno jest orzec coś rzetelnego po lekturze komentarzy, jakie pan premier udostępnia na swojej stronie. Poraża niekompetencja, te teksty przygotowywał chyba jakiś praktykant. Normalnie w administracji to się dzieje tak, że dział prasowy prosi działy merytoryczne o krótkie syntetyczne uzasadnienie do każdej „kwestii”. Dział merytoryczny, czyli w przypadku premiera, konkretne ministerstwo przysyła odpowiedź, za którą bierze pełną odpowiedzialność. Dział prasowy, może takie teksty skrócić, zrobić z nich „esencję”, którą umieszcza się w tego typu ogólnej tabeli z odesłaniem w linku do konkretnego pisma – tłumaczącego w długich tabelach, uzasadnieniach pokrytych paragrafami, danymi i mapami, oraz wykresami, – dlaczego coś nie było możliwe. Kluczowym elementem udostępniania informacji jest jej kompleksowość. Premier przyznający się sam do niezrealizowania części politycznych obietnic wyborczych, zbywa społeczeństwo banałami z błędami logicznymi i literowymi. Żadnych konkretów, brak zdolności do refleksji. Lęk przed krytyką, utrzymywanie ciemnego ludu w niewiedzy, nie przyznawanie się do przyczyn porażek, zero pogłębionej refleksji. Nie tego można się spodziewać, po tak ważnym tekście jak raport z Exposé premiera. Ponieważ trudno się zdobyć na ocenę, która z tych niedotrzymanych obietnic jest największą porażka rządu, zrezygnujemy ze stworzenia rankingu. Tytułem podsumowania niech będzie, zatem tekst „Filozofia przetrwania w kryzysie”.