- Historia
Legiony rzymskie a wojna żydowska w I w po Ch. (cz.5)
- By trener basseta
- |
- 26 października 2013
- |
- 2 minuty czytania
Neron dowiedział się o klęsce legata Syrii na przełomie grudnia i stycznia 67 r. po Chr. Następny legat Syrii, Gajusz Licyniusz Mucjanus, objął stanowisko prawdopodobnie w październiku 67 r. po Chr. Dla losów powstania nie miało to zresztą wielkiego znaczenia, gdyż wówczas rzymska ofensywa trwała już w najlepsze. A prowadził ją właśnie Tytus Flawiusz Wespazjan, mianowany przez Nerona na przełomie 66/67 r. po Chr. legatem cesarskim armii w Judei.
Wespazjan wyruszył na Wschód od razu po otrzymaniu nominacji. Do Antiochii przybył z końcem lutego 67 r. po Chr. i bezzwłocznie przystąpił do gromadzenia armii. Z pięciu stacjonujących w prowincji legionów zabrał dwa:
Tytus, przeprawiwszy się z Achai do Aleksandri szybciej, niż można było oczekiwać ze względu na porę zimową, przejął siły oddane pod jego dowództwo i szybkim marszem niebawem dotarł do Ptolemaidy. Tutaj zastał ojca z jego dwoma legionami – był to najświetniejsze legiony piaty i dziesiąty – do których dołączył przyprowadzony jeszcze przez siebie piętnasty. (Józef Flawiusz)
Faktycznie, żołnierze tych legionów byli zaprawieni w walkach i dysponowali znacznym doświadczeniem, zdobytym na zakończonej przed trzema laty wojnie z Partami. Oto ich krótka charakterystyka:
Legion V Macedonica
Został sformowany prawdopodobnie w roku 43 przed Chr. Niestety nie wiemy nic o pierwszych latach jego istnienia, przypuszcza się jednak, że był w okolicy Akcjum w 31 r. przed Chr., a po tej bitwie jego weterani zostali osiedleni w Veneto. Kolejni weterani w 15 lub 14 r. przed Chr. osiedlili się w fenickim Berytos, przekształconym w rzymską kolonie wojskową. W latach 30 przed Chr. – 6 po Chr. legion V stacjonował w prowincji Macedonia, stąd jego przydomek. Później brał przypuszczalnie udział w kampanii partyjskiej Tyberiusza. Inskrypcje wskazują, że legioniści V Macedonica zajmowali się też budowaniem dróg nad Dunajem, jak też innymi pracami inżynieryjnymi. W 62 r. po Chr. jednostka została przeniesiona do Pontu, a jej oddziały walczyły w katastrofalnej wyprawie Cezeniusza Petusa w Armenii, która doprowadziła do kapitulacji jego wojsk. Sytuację uratował dopiero Gnejusz Domicjusz Korbulo, pod którego rozkazami znalazł się również V Macedonica. Po wybuchu pierwszego powstania walczył z Żydami pod rozkazami Wespazjana. Po wojnie jednostka eskortowała Tytusa do Aleksandrii, później zaś powróciła do Oescus.
Legion X Fretensis
Nazwa legionu oznacza region cieśniny morskiej. Został stworzony w 41 lub 40 r. przed Chr. przez Oktawiana, który chciał zlikwidować rządy Sekstusa Pompejusza na Sycylii. Numer X miał przypominać legion, służący pod rozkazami Gajusza Juliusza Cezara, choć w okresie drugiego triumwiratu oryginalny legion X Fretensis znajdował się w dyspozycji Marka Antoniusza. Jednakże istnienie dwóch legionów z tą samą liczbą nie było w armii rzymskiej niczym nadzwyczajnym. Po zakończeniu wojny domowej między Oktawianem i Markiem Antoniuszem weterani legionu X zamieszkali w obecnej Kremonie i Kapui. Później legion X walczył na Bałkanach, natomiast w 6 roku po Chr. znajdujemy go w Syrii. Część jednostki strzegła drogi z Antiochii nad Eufrat. Badacze przypuszczają, że legion przymaszerował do Syrii w roku 20 przed Chr. wraz z Tyberiuszem, który negocjował z Partami odzyskanie sztandarów utraconych przez Marka Licyniusza Krassusa w 53 r. przed Chr. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy uznać, że legion X wraz z legionem III, VI i XII przybył w 6 r. po Chr. do Judei, gdzie legat Syrii Publiusz Sulpicjusz Kwiryniusz nadzorował proces przekształcenia władztwa Archeolosa w rzymską prowincję, czemu towarzyszył też cenzus. Dalsze losy legionu nie są nam znane przez mniej więcej następne pół wieku. Jednostka pojawia się ponownie za panowania Nerona. Od roku 67 po Chr., uczestnicząc w pierwszej wojnie żydowskiej, legion znajdował się pod komendą Marka Ulpiusza Trajana, ojca przyszłego cesarza. W 68 r. po Chr. żołnierze legionu X zniszczyli osadę Qumran. Mniej więcej w połowie 69 r. po Chr. nowym dowódcą legionu został prawdopodobnie Terencjusz Rufus. Legion brał udział w oblężeniu Jerozolimy, a po jej zdobyciu stał się jednostką garnizonową zreorganizowanej prowincji Judei. Stacjonował w Jerozolimie ponad półtora wieku, a dowództwo nad nim sprawował każdorazowy namiestnik prowincji. Współcześni archeolodzy odkryli między innymi fabryczkę dachówek w Riwat Gam, około 5 km na zachód od miasta oraz łaźnię w Ramat Rahel, jako pozostałości po legionie X Fretensis. (por. J. Ciecieląg, Powstanie Bar-Kochby, Zabrze 2008 )
Liczba armii która zgromadził Wespazjan wraz z synem Tytusem liczyła ok. 60 000 ludzi.
Po kilkutygodniowym pobycie w Antiochii, Wespazjan pomaszerował z zebranymi w Syrii siłami na południe do Ptolemaidy. W tym samym kierunku udał się prowadzony przez Tytusa XV legion. W sumie Rzymianie skoncentrowali trzy legiony oraz dwadzieścia trzy samodzielne kohorty wojsk posiłkowych. Jeśli chodzi o auxilia, były to kohorty wzmocnione, milliariae. Ich zadaniem było wstępne zdezorganizowanie obrony przeciwnika poprzez serię łupieżczych rajdów po całej Dolnej Galilei. Rzymska strategia działań tego typu kładła nacisk nie tyle na zdobywanie żywności i bogactw, co właśnie na sianie terroru. Działania te rozwijały się tak pomyślnie, że rzymski wódz skierował się wkrótce wprost na Jotapatę, z której Żydzi uczynili kluczowy punkt oporu w zachodniej Galilei. Po zdobyciu miasta sama Jotapata została splądrowana i zrównana z ziemią. Dla Wespazjana zdobycie Jotapaty oznaczało opanowanie zachodniej i północnej Galilei, co było pierwszym krokiem na drodze do przywrócenia władzy Imperium w zbuntowanej prowincji.
W końcowej fazie walk o Jotapatę, Rzymianie wydzielili kilka mniejszych oddziałów, mających prowadzić samodzielne operacje przeciwko siłom powstańczym. Na przykład Rzymianie podjęli operację w Samarii, która generalnie pozostawała wierna Rzymowi, jednak na górze Garizim, będącej dla Samarytan górą świętą, zgromadziło się kilka tysięcy buntowników, prawdopodobnie mających oczekiwania mesjanistyczne. Rzymianie otoczyli podnóże wzniesienia wojskiem i rozpoczęli blokadę a w końcu dokonali wymordowania buntowników.
Kolejnym zaatakowanym przez Rzymian większym obszarem stała się Dolna Galilea. Wszystkie trzy legiony skoncentrowały się w Scytopolis, skąd pomaszerowały na największe ze zbuntowanych miast Tyberiadę, która została zdobyta bez walki. Rzymianie następnie skierowali się na Taricheę, miasto położone na zachodnim brzegu Jeziora Galilejskiego. Z kolei po przybyciu w pobliże Gamali, Rzymianie założyli obóz (lub obozy), w miejscu, którego nie udało się dotychczas zlokalizować. Oddział szturmowy ponownie poprowadził Tytus. Oczywiście z sukcesem.
Rzymskie oddziały wznowiły ofensywę ok. poł. marca 68 r. po Chr. Celem pierwszego uderzenia były zbuntowane obszary Perei, krainy leżącej na wschód od doliny Jordanu i Morza Martwego. Równolegle do działań w Perei, Wespazjan na czele głównych sił pacyfikował właściwą Judeę (w znaczeniu krainy geograficznej). W pierwszej kolejności Rzymianie zajęli Antypatrydę – zaprowadzanie porządku w mieście trwało dwa dni. Kolejne miasta na drodze Rzymian, Lidda i Jamnia, zostały podporządkowane już wcześniej. Z kolei Wespazjan zajął Emmaus położone ok. 30 km na północny–zachód od Jerozolimy. W mieście tym pozostał cały V legion, podczas gdy reszta armii ruszyła na Idumeę. W czasie tych działań Rzymianie bezwzględnie niszczyli okoliczne tereny. Następnie Wespazjan zawrócił w stronę Jerycha; do tego samego miasta zmierzał ze spacyfikowanej Perei korpus Trajana. Obaj wodzowie wkroczyli do Jerycha w czerwcu 68 r. po Chr. Terror siany przez Rzymian sprawił, że Jerycho nie broniło się, a większość tamtejszych mieszkańców uciekła do Jerozolimy.
Działania Rzymian w 68 r. po Chr. nie spotkały się z większym oporem powstańców. Żydzi w miarę możliwości unikali starć z najeźdźcą, skupiając wszystkie posiadane siły i zasoby do obrony Jerozolimy. Z rzymskiego punktu widzenia sytuacja strategiczna była wystarczająco korzystna, by pokusić się o oblężenie nieprzyjacielskiej stolicy. Na przełomie czerwca i lipca 68 r. po Chr. Wespazjan przybył do Cezarei, by dopilnować przygotowań do takiej właśnie wyprawy. W ich trakcie nadeszła z Rzymu wiadomość: Neron popełnił samobójstwo a jego następca pozostawał nieznany.
W tej sytuacji Wespazjan zawiesił wszelkie działania przeciw powstańcom. Aby nadal dowodzić armią Wespazjan potrzebował – przynajmniej formalnie – zatwierdzenia swoich pełnomocnictw przez nowego cesarza. W 69 r. po Chr. Wespazjan na czele armii opuścił Cezareę i wkroczył do toparchii gofnijskiej i akrabateńskiej, gdzie zajął – prawdopodobnie bez walki – miasteczka Betelę i Efraim. Tu nastąpił podział sił. Konnica wykonała niszczycielski rajd aż pod samą Jerozolimę, zabijając lub biorąc do niewoli wszystkich napotkanych ludzi. Dowódca V legionu Cerealis wyruszył zaś na Idumeę, gdzie na wstępie zdobył i spalił miasteczko Kafera. Następnie Cerealiusz pomaszerował na Hebron. Legioniści zdobyli miasto za pierwszym szturmem, całą ludność wycięli, a zabudowania spalili. Po tym akcie wojennego terroru Rzymianie wycofali się do Cezarei. Sam Wespazjan udał się do Egiptu, by zorganizować blokadę dostaw zboża do Italii. Pozostałe w Judei siły zostały przekazane pod dowództwo syna Tytusa.