- Ekonomia
Społeczeństwo chce konsumować – tylko konsumować!
- By krakauer
- |
- 01 stycznia 1970
- |
- 2 minuty czytania
Społeczeństwo chce konsumować, dodajmy tylko konsumować a nie pracować lub podejmować jakiekolwiek decyzje wykraczające poza sferę lukrowanej marketingiem konsumpcji. Liczy się tylko konsumowanie i nasz status określamy poprzez osiągalny i osiągany poziom konsumpcji. Zakres aspiracji życiowych wyznacza najczęściej możliwy do osiągnięcia poziom konsumpcji, to co mamy nas określa i determinuje nasze zachowania, oczekiwania i napędza potrzeby.
Problem polega na tym, że model społeczno-gospodarczy opierający się na konsumpcji i to przeważnie towarów importowanych z Chin lub innych krajów taniej i masowej produkcji – jest nie do utrzymania. Dopiero co jesteśmy w średniej perspektywie jego funkcjonowania i już widać zbiednienie całych mas społeczeństw zachodu, w perspektywie długookresowej jeżeli nie nastąpi wyrównanie potencjałów i Azja nie będzie kupować więcej naszych produktów, czy też my nie zmniejszymy tego morderczego importu – czeka nas upadek społeczeństw jakie znamy. Już dzisiaj odtwarzalność pokoleń w wielu państwach zachodu – głównie w Europie stoi pod znakiem zapytania, na zmiany obyczajowe nałożyła się ekonomia – skutki widzimy na co dzień. Jednakże najnowszy model elektronicznego cuda produkowanego daleko od miejsc jego konsumpcji – jest pożądany przez każdego. Nie ma problemu jeżeli nasza gospodarka kupuje taki jeden, dwa tysiące – jeżeli dotyczy to tylko promila populacji. Jeżeli jednak każdy człowiek chce mieć kilka drogich importowanych elektronicznych gadżetów, do tego inne przedmioty – samemu nic nie produkując – to powstaje pytanie z czego za to wszystko w ogólnym rozrachunku zapłacić?
Warto przyjrzeć się Wspólnej Polityce Rolnej, od lat mamy do czynienia z ultra wydajnym unijnym rolnictwem – masowo produkującym gigantyczne ilości doskonałej jakości żywności. Jednakże jej finalna cena i podaż produktów są wynikiem całego skomplikowanego mechanizmu dotacji, kwot, limitów i obowiązkowego magazynowania. W efekcie konsumenci mają względnie tani i w praktyce nieograniczony dostęp do żywności, a jej producenci mają bardzo wysokie zyski. Jednakże w rozliczeniu ogólnym jest to wynikiem niesłuchanie wysokich subsydiów, które gwarantuje potęga unijnego przemysłu.
Jednakże na powtórzenie tego mechanizmu poprzez zastąpienie dochodów z produkcji prostej i nieskomplikowanej – dochodami z produkcji zaawansowanej technologicznie nie ma szans, głównie dlatego ponieważ posiadacze renty kapitałowej ze sprzedaży technologii nie mają żadnego obowiązku i nie zamierzają się dzielić z innymi. Co więcej jakby się dzieli np. poprzez podatki – doprowadziliby do rozwodnienia własnego potencjału i stracili możliwość rozwijania posiadanych technologii.
Skąd zatem zapewnić odpowiedni do oczekiwań a determinowany ogólnym postępem cywilizacyjnym pęd do konsumpcjonizmu?
Współczesne państwa zachodu usiłują za wszelką cenę doprowadzić system do równowagi poprzez wypłacanie powszechnych zasiłków umożliwiających przeżycie. Nic więcej. Społeczeństwa na głodowych zasiłkach wymierają, ponieważ nie stać ich na rozwój i postęp. Jednakże taka jest właśnie logika systemu – chodzi o systemową eutanazję, dzięki której w krajach zachodu zostanie ograniczona populacja prekariatu. W ten sposób na stałe wykluczone zostanie niebezpieczeństwo społecznego buntu – starcy wymierający w samotności się nie zbuntują, to znaczy uściślimy – starcy poddawani eutanazji w samotności na pewno się nie zbuntują.
Wniosek – równowaga średniookresowa jest możliwa poprzez zubożenie klasy średniej. Równowaga długookresowa jest możliwa tylko i wyłącznie poprzez dokonanie skoku technologicznego lub zmniejszenie ludności. Nasz problem polega na tym, że nie zdążymy się na tyle wzbogacić, żeby osiągnąć poziom konsumpcji zachodu jaki tam był już w latach 70-tych. Po prostu zanim zaczniemy się bogacić – będzie nas ubywać i ogólny potencjał będzie nadal niski, a wszystkie wolne środki pożre utrzymanie starców i biedoty. Nic na to nie da się poradzić – system w jakim jesteśmy determinuje swoją skrajną efektywność, której podniesienie bez skokowego rozwijania technologii jest niemożliwe.