• 17 marca 2023
    • Historia

    2 maja 2014 roku to data ludobójstwa w Odessie

    • By krakauer
    • |
    • 25 kwietnia 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    2 maja 2014 roku to data ludobójstwa w Odessie. Brutalnego, okrutnego masowego mordu, którego dokonali przeważnie ukraińsko-języczni mieszkańcy Odessy, kibice klubów sportowych i członkowie organizacji ekstremistycznych, na przeważnie rosyjskojęzycznych mieszkańcach tego miasta. Niewinni, przypadkowi ludzie, zostali zapędzeni do budynku Domu Związków Zawodowych, budynek został podpalony – ludzie rzucali koktajle Mołotowa wprost w okna budynków z ulicy oraz strzelali do tych, którzy próbowali ratować się skacząc z okien. Ci, którym się udało wydostać z okrążonego budynku przez ogień i blokady – przeważnie byli zabijani na miejscu lub ciężko pobici. Pisaliśmy o tym wydarzeniu m.in. tutaj: Mordercy palący ludzi żywcem muszą zostać ukarani!
    Minął rok a zbrodnia dalej nie jest wyjaśniona, nie wiadomo niczego, nawet nie udało się ustalić, dlaczego tamtejszym strażakom dojazd zajął ponad godzinę, widać w sprawie wiele niechęci oficjalnych władz ukraińskich, krewni ofiar zostali pozostawieni sami sobie z makabrycznymi zdjęciami z wewnątrz wypalonego miejsca zbiorowej rzezi.
    Nie bez powodu rosyjskojęzyczni porównują mord ludobójczy w Odessie z mordami na Wołyniu. Mechanizm był ten sam, rozochocony tłum, wzbogacony o kibiców – w jakiejś mierze sterowany przez członków organizacji radykalnych w kontrze przeciwko zwykłym ludziom, często przypadkowym. Cel był jeden, doskonale oddały go okrzyki ukraińskich oprawców wznoszone do palonych żywcem „braci” – krzyczano „Gdzie jest wasz Putin?”, „Tu jest Ukraina”. Mord miał wyraźną cechę zbrodni masowej ukierunkowanej na jej efekt propagandowy. Każdy rosyjskojęzyczny na Krymie lub w Donbasie ma pełną świadomość tego, że to samo było przygotowane dla ich regionów – żeby nie odważyli się upomnieć o swoje prawa, tylko podporządkowali się nowej ukrainizacji i brutalnej prawicowej rewolucji.
    Niewiele osób pamięta skalę medialnego zakłamania [tutaj] w tamtych pamiętnych dniach, niestety to świadectwo upadku humanizmu i cywilizacji pozostanie również, jako symbol tamtych smutnych dni na wieki. Ilość, skala i tematyka zagadnień zastępczych, którymi wówczas wypełniono media posłużyła do zamaskowania prawdy. Widzowie na Zachodzie, a zwłaszcza w Polsce kilka tygodni potem usłyszeli o prowokacji ze strony oczywiście rosyjskich służb specjalnych (nastoletnie Ukrainki przygotowywały koktajle mołotowa wlewają do nich benzynę, którymi mordowano ludzi – są zdjęcia i wiadomo, kto to był z imienia i nazwiska) itd., potem słyszeliśmy, że to Rosjanie zestrzelili malezyjski samolot, któremu w strefę jego własnych działań wojennych pozwolił rząd w Kijowie – nie dopełniając obowiązku zamknięcia szlaków powietrznych. Następnie było już tylko gorzej, wojna przybrała na sile.
    Odessa jest taką małą Ukrainą w pigułce. Skumulowało się tam całe zło wynikające z siły nacjonalizmu, w kontrze do codziennej normalności, która nie była dla tych wszystkich pomordowanych tam ludzi łatwa. Rzeczywiście wielu się wystraszyło po tych wydarzenia, ale dla jeszcze większej ilości – ten dramat stał się motywacją, do oporu, aby nie spotkał on ich żon, dzieci matek lub ich samych. Ci dzielni ludzie – od ponad roku bronią swojej wolności, chroniąc resztki humanizmu na Ukrainie. Donbas to dziecko Odessy. Donbas to obrona przed ludobójstwem, które próbowało wkroczyć do uświęconych krwią obrońców miast, ale zostało powstrzymane. Los mordowanych mieszkańców Odessy nie stał się losem mieszkańców Doniecka i Ługańska. Obrońcy Noworosji pokazali Ukrainie, Rosji i Światu, czym jest godność i szanowanie prawa do mówienia we własnym języku.
    W tym właśnie sensie, ten okrutny mord wydał plon bohaterstwa, który ocalił miliony od losów ludności gorszego gatunku, jaki dzisiaj dzieli wielu Rosjan na Ukrainie. To Odessa, była pierwszym miejscem uświęconym krwią niewinnych ofiar – na taką skalę! To w Odessie Świat zobaczył, jakie jest oblicze ukraińskiego nacjonalizmu. Odessa to przestroga dla Świata, Odessa będzie zobowiązywać kolejne pokolenia tak, jak od lat obowiązuje nas metodyczne ludobójstwo Auschwitz, ludobójcza blokada Leningradu, czy też wściekła furia zniszczenia Stalingradu. We wszystkich tych miejscach zbrodniarze przegrali, a zwyciężył humanizm i cywilizacja rozsądku. Odessa będzie takim samym symbolem – niewinnego cierpienia, TYLKO DLATEGO BO CI NIEWINNI LUDZIE ODWAŻYLI SIĘ UJAWNIĆ SWOJĄ ROSYJSKĄ TOŻSAMOŚĆ! Nadejdzie dzień, w którym winni zbrodni w Odessie nie zaznają spokoju, a pamięć ofiar zostanie należycie odznaczona w miejscu tego niewysłowionego dramatu. Jest miernikiem wolności na Ukrainie, to jak władze tego kraju w końcu wyjaśnią mechanikę tych wydarzeń. Jeżeli na Ukrainie ma się rozpocząć pojednanie, to najpierw należy zapalić świece na grobach ludzi spalonych żywcem 2 maja.